Najnowsze artykuły

Kulig samochodowy
Powinienem się oburzyć, tak jak cała polska zwyczajowo jojczy na wszelakie wypadki, nie tylko drogowe, ale w ogóle, choćby na morsów bez koszulek na Babiej Górze. Polska opinia publiczna to taki zrzędzący dziadek, który się przygląda, a jak coś się stanie to ględzi „a nie mówiłem”. Tymczasem kuligi samochodowe mają w naszym kraju wieloletnią tradycję, którą miałem przyjemność, dziecięciem, współtworzyć.

Przegląd garderoby
Odwlekałem to przynajmniej od pięciu lat, tyle bowiem mają moje krótkie, zielone spodenki na sznurku, z którymi postanowiłem się rozstać w pierwszej kolejności.

Antysatelitarni
Myślałem, że nic mnie już nie zaskoczy w tym wspaniałym 2020 roku, który na szczęście już umiera w męczarniach i nie zasługuje na pogrzeb. Ze spokojem i zrozumieniem przyjąłem informację o godzinie milicyjnej w sylwestra. Popieram każdą cząstką zmęczonego ciała. To decyzja symboliczna i doniosła - 2020 należy potraktować jak ciało terrorysty: zastrzelić, spalić i rozrzucić z helikoptera nad Pustynią Błędowską, żeby nie stało się obiektem kultu.

Letnie opony w zimie
Przyznaję, że przez tydzień od spadku temperatury poniżej zera jeździłem nie dość że na letnich, to jeszcze na łysych (jak się później okazało) oponach. Nie przeszkadzało mi to specjalnie, pamiętam bowiem czasy, kiedy przecież mało kto się tym przejmował: oponami, przyczepnością.
![Dźwięk [FELIETON]](https://d-art.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/de/b4/5fd22800e6374_o_xsmall.jpg)
Dźwięk [FELIETON]
Dźwięk i szybkość fascynowały mnie od zawsze, szczególnie od momentu, gdy zrozumiałem, że są ze sobą związane organicznie. Z punktu widzenia fizyki dźwięk jest szybkością i na odwrót. Dźwięk ma, upraszczając, stałą prędkość przemieszczania się w jakimś ośrodku (substancji). Np. w powietrzu, w temperaturze 15 stopni, dźwięk ma prędkość 340,3 m/s. Im powietrze zimniejsze (i gęstsze), tym prędkość dźwięku jest mniejsza.

Przegląd kurierów
Zamiast turystów są teraz oni. Snują się po mieście z kwadratami na plecach, niektórzy szybko, jak przystało, inni nieśpiesznie. Ja nie wiem, czy w ich świecie jest jakaś hierarchia, ale tak na oko, to prestiż kurierski jest zależny od wielkości środka transportu. W każdym razie, z mojego doświadczenia wynika, że im większa ciężarówka, tym kurier mniej elastyczny. Bardziej godnościowy, poważny i mniej skłonny do współpracy.

Zakupy irracjonalne
Postanowiłem kupić młynek do kawy. Pragnąłem młynka zwykłego, niezawodnego, takiego, jaki kiedyś, za komuny mielił kawy nasze z Pewexu, od wdzięcznych pacjentów, kupowane na czarnym rynku. Kawy odświętne, stanowiące jedyny, zmysłowy kanał łączący nas z zachodem albo nawet z Afryką.

ABC kostki brukowej
Ona jest ciężka, waży 300 kg na m2. Zanim zaczniemy być brukarzami, już po przebranżowieniu, musimy trochę przypakować na siłowni w parku, bo w przypadku przepukliny, będzie problem z miejscem w szpitalu.

Nuda, nuda, nuda
Frapuje mnie nuda - nudne teksty, nudne wypowiedzi, komentarze. Chciałbym, żeby ten tekst nie był nudny, ale istnieje ryzyko, że się powymądrzam, wyjdzie bez sensu, wszyscy będą ziewać i nie dojdą. Do końca.

Tadeusz Płatek: Kebaby kiedyś i dzisiaj
Kebab to jest nasza narodowa potrawa, podobnie jak zapiekanki i hot dogi. Kebab najpełniej zasługiwałby na miano produktu regionalnego, gdyby tylko nie był ponad. Ale przecież np. oscypki też można dziś kupić w całej Polsce, ich podróbki są wszędzie, no więc kryterium lokalności jest passe. Mimo tej samej receptury, (mówię o doner durum) każda kebabowa buda nosi swój wyznacznik gatunkowy. Są kebaby „pod” czymś, albo „u kogoś”, są pisane przez „b” lub przez „p”, są „polskie i niepolskie” nawet, co wnosi nutkę rasizmu, jako że dla niektórych „prawdziwych Polaków” turecki monopol na ich ulubioną potrawę jest nie do przełknięcia do dziś, na co są bandyckie dowody.

Kartkówki. Kiedy rodzice muszą być nauczycielami
Jeżeli cokolwiek w ostatnich tygodniach wzbudza emocje, bezsilność i frustracje, to kartkówki właśnie. Wiele rzetelnych mediów (czyli lokalnych i regionalnych) zwróciło uwagę na zmasowany atak kartkówek w szkołach podstawowych. To tak, jakby w wojsku (a szkoła jest patologiczną odmianą wojska) urządzić manewry, w których „giną” nie tylko żołnierze, ale karze, z automatu - rodzice.

Zebrania szkolne
To jest zjawisko, którego powinno się raz na zawsze zabronić. Z przerażeniem dowiedziałem się, że - nawet w obecnej sytuacji pandemicznej - w niektórych szkołach dzieją się organizacyjne zebrania rodziców, co obraża nie tylko sanepid, ale również inteligencję rodziców i nauczycieli.

Życie na ostatnim piętrze starej kamienicy
Na początku XX wieku windy były rzadkością, więc za każdym razem, gdy potrzebuję na przykład chusteczek higienicznych albo zapomnę z samochodu ładowarki, muszę pokonać (6x13x2)+2x2 = 160 starych, drewnianych schodów, które są już tak wytarte, że bardziej przypominają górski szlak turystyczny. Są jak korzenie sosen w piasku.

Historia jednego przewiania
Najpierw był pomysł, żeby po czterdziestce zacząć jeździć na rolkach, co skończyło się serią bolesnych i ryzykownych upadków, a w zasadzie nie skończyło, bo zamiast dać sobie spokój obudził się we mnie niedźwiedź-sportowiec i nazajutrz udałem się do specjalistycznego sklepu po lepszy sprzęt i numer do wykwalifikowanego instruktora. Facet w sile wieku nigdy nie zmądrzeje, ale przecież na tym polega w końcu jego (mój) urok. Instruktor umówił się na następny tydzień, bo akurat jest na obozie dla DZIECI, czyli dla tej grupy społeczeństwa, która właśnie powinna zajmować się sportem, a w szczególności rolkami. Nie mogłem jednak powstrzymać napierającej fali endorfin, postanowiłem więc pobiegać po Lesie Wolskim.

Lody rzemieślnicze
Nigdy nie stałem w kolejce po lody. W kolejce to można stać po Ojczyznę, ale na pewno nie po coś, po czym się tyje.

Podlasie po latach
Deweloperzy gnieżdżą mieszkania w wielopiętrowych wieżowcach, a ludzie to kupują, widocznie z sentymentu.

Kręcę mastershota, czyli o trudach (i nudach) aktorstwa
Aktor filmowy to nie jest fajny zawód. Znajomi, którzy go wykonują, mówią, że jedyne, co daje im energię do przetrwania to BAROBUS, czyli stary autobus w którym jest bar/stołówka. Tak się jednak złożyło, że w przypadku mojego filmu barobusa nie było.

Owsianka, czyli jedzenie nie może być i zdrowe, i dobre
Różnica pomiędzy zdrowym a chorym jedzeniem jest taka, że po chorym jest najpierw dobrze, a potem źle, a w przypadku zdrowego - na odwrót.

Jak czyściłem stuletnie drewno
Belki stropowe w starych kamienicach o wymiarach 30 cm x 30 cm, od spodu mają przybite bardzo cienkie deski, z przyklejoną do nich trzciną pomieszaną z zaprawą wapienną. To jest sufit. Z kolei od góry na belkach opierają się grube deski, na których leży dziesięciocentymetrowa warstwa gruzu. Ten gruz z kolei przykrywają znów grube dechy, lub najcieńsze, będące podłożem dla parkietu. Jeżeli więc kiedykolwiek w starym domu, po waszymi nogami, zaskrzypi podłoga, to będą to deski, a nie klepki. I dlatego nie jest tak łatwo pozbyć się skrzypienia, a jeśli już, to po zerwaniu podłoża natkniemy się na całą tę brudną historię stuletniej kamienicy.

Jak ruszyłem z piskiem opon
Dawno już tego nie robiłem, tak dawno, że wspomnienia z palonej gumy wyświetlają się w mojej głowie czarno-biało. W czasach młodości, zamiast grać na komputerze, uwielbiałem kręcić bączki, wchodzić w zakręty na ręcznym, kontrować na łukach, tracić przyczepność na wszelkie możliwe sposoby.
![Auto wypełniłem kapustą [FELIETON]](https://d-art.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/43/20/5ede20fbc40d3_o_xsmall.jpg)
Auto wypełniłem kapustą [FELIETON]
Zawsze chciałem zrobić to, co Salwador Dali w 1955: wypełnić swoje auto warzywami. Akurat nadarzyła się okazja, bo zostałem nominowany do Hot16Challenge i zamiast udawać gangusa, zreanimowałem mojego 24-letniego saaba cabrio, który stał przez ostatnie pół roku opuszczony, a do tego z rozładowanym akumulatorem. Ktoś powie - Jaki Dali, taki Płatek; jaki rolls-Royce, taki saab - i to wszystko będzie prawdą, bardzo się jednak wzruszyłem, że po uzupełnieniu powietrza w kołach i podpięciu kabli, mój post-krokodyl zaburczał wesoło i zaczął rączo przebierać oponami, zupełnie, jakby przez całą zimę czekał na ten dzień. Nie miał, wszelako, o moich planach zielonego pojęcia.

Kuchnia nocno-kawalerska
Staram się być kawalerem wegetariańskim. Raz w tygodniu organizm domaga się mięsa, poza tym zadowala się florą.
Najpopularniejsze