Satyryczne menu wyborcze: co podają na politycznej uczcie?
Chleb po marynarsku. Weź jakąś rybę, połóż na kromkę chleba, zjedz to i popij butelką rumu. Strasznie po tym boli głowa, ale za to danie jest bogatym źródłem...
Chamstwo, kolejki i podwórko. Dlaczego nie tęsknię za przeszłością?
Słowo „wychodzę”, używane było przez młodzież wiekowo zaawansowaną, która rodziców słuchać musiała jedynie w stopniu umiarkowanym. Taki, dajmy na to, kończący...
Szkoły muzyczne służą do produkcji dzieci z dobrych domów
Szkoły muzyczne to jedne z nielicznych klocków Państwa, które naprawdę dobrze działają, mimo że od czasów sowieckich niewiele się w nich zmieniło. Te instytucje...
PLUSUkładam pasjansa, jak kiedyś babcia i dziadek. Felieton Tadeusza Płatka
Jeżeli coś łączy mnie i moich dziadków, to pasjans. To znaczy, oni już dawno nie żyją, ale gdyby żyli, to ustawialiby te karty dalej.
PLUSA gdyby weszli na Twoją ulicę. Felieton Tadeusza Płatka
Najbardziej uderzające w relacjach wojennych nie są dla mnie wybuchy bomb czy zdjęcia rannych. Szokuje mnie, jak Ukraina zmieniła się przez ostatnie 17 lat.
PLUSWariujmy z duluksem, drwijmy z dekoralem. O kolorach farb. Felieton Tadeusza Płatka
Mówi się, że kobiety doceniają mężczyzn, którzy znają egzotyczne nazwy; to niejako świadczy o ich wrażliwości, ale jest to złudne, seksistowskie i stereotypowe.
PLUS400 tysięcy kilometrów na liczniku
Wczoraj na liczniku mojego starego mercedesa pojawiła się liczba 400.000.
PLUSPrzegląd muzyków orkiestrowych. Felieton Tadeusza Płatka
Pierwszy skrzypek – najdumniejszy, słusznie przekonany o swojej wyjątkowości. Gra, w końcu, pierwsze skrzypce dosłownie i w przenośni, nawet gdy siedzi w...
PLUSOkruchy budowalne. Felieton Tadeusza Płatka
Mój brat zyskał nowego sąsiada, który - tak się składa - jest deweloperem i buduje wielki, nowoczesny apartamentowiec.
PLUSŚwięty Mikołaj, czyli strategie prezentowe
W dzieciństwie te dwie okazje prezentowe - gwiazdka i Mikołaj - zawsze mi się myliły. Zresztą, było wszystko jedno, dlatego że każdy prezent był wyczekiwanym,...
PLUSW kolejce do kasy. Felieton Tadeusza Płatka
Wielkim finałem każdych wspaniałych zakupów jest nieuchronne cierpienie w oczekiwaniu na „dzień dobry” kasjerki lub kasjera. O kasach samoobsługowych nie ma co,...
PLUSAwantura o skwer. Felieton Tadeusza Płatka
Piwnica Pod Baranami wpadła na pomysł utworzenia na plantach, przy Placu na Groblach, Skweru Piotra Skrzyneckiego. Niestety nie przeszło, nie zgodzili się...
PLUSGrzegorz Braun i groźby karalne
Wielkie oburzenie nastąpiło w sejmie RP po tym, jak polityk Grzegorz Braun zwrócił się do ministra Grzegorza Niedzielskiego słowami „będziesz Pan wisiał”. Braun...
PLUSFelieton Tadeusza Płatka. Gadające AGD
Nabyłem młodą parkę: pralkę i suszarkę. To już jest inne pokolenie, nawet nie mówię o prababci „Frani”, której nigdy nie miałem okazji poznać, jak to zresztą z...
PLUSFelieton Tadeusza Płatka. Filmy spod hali
To było tak dawno, że obraz jest w technikolorze. Zastanawiam się, czy dzisiejsze nastolatki, za lat powiedzmy 30, będą miały równie zniekształconą wizję...
PLUSFelieton Tadeusza Płatka. Kuchnia nocna, polityczna
Jesteś tym, co jesz, ale tylko w dzień, gdy wszystkie sklepy są otwarte. W nocy zaawansowanej, której bliżej już do świtu, nagły atak głodu zmusza do wyjątkowej...
PLUSFelieton Tadeusza Płatka. O pianistach
Pianiści stanowią odrębna kategorię muzyków. Camille Saint-Saëns, francuski kompozytor, napisał nawet „karnawał zwierząt” (o którym mówił „fantazja...
PLUSTęsknię za mieszkaniem
Tęsknię za tym słowem, które jest używane coraz rzadziej, wypierane przez „apartamenty”. Może gadam jak stary dziadek, ale pamiętam jeszcze czasy, kiedy ludzie...
PLUSArchitektura industrialna
Siedzę w wielkiej, ponad stuletniej fabryce zamienionej w hotel. Sam się dziwię zachwytowi, w jakim tkwię już trzeci dzień. Dziwię się, bo brodząc od urodzenia...
PLUSUwierzyłem w rowery [FELIETON]
Uwierzyłem w nie na krótko. Na jakieś dwa dni. Postanowiłem zwiedzić Berlin w dobrym towarzystwie na rowerach, i teraz z bólem stwierdzam, że musiało minąć z...
PLUSJak robiłem kopytka
To jest zderzenie amatorszczyzny z wyobrażeniem, że cos będzie łatwe i przyjemne. Pamiętałem z młodych lat proces tworzenia tej potrawy i nigdy nic nie...
PLUSMój szwajcarski scyzoryk [FELIETON]
Lśniący, spoczywający w oryginalnym pudełku, noszący nazwę na literę V, żeby mu nie robić reklamy, której zresztą nie potrzebował, scyzoryk mojego dziadka był...