Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hejnalista: Hejnał z komórki fajna rzecz, ale nas nie zastąpi

Piotr Rąpalski
Z Michałem Kołtonem, hejnalistą z wieży mariackiej, rozmawia Piotr Rąpalski.

Krakowscy urzędnicy uruchomili taką aplikację, że każdy może zagrać hejnał na telefonie komórkowym, kiedy w niego dmuchnie. Stracicie posady?
Myślę, że nie. Gramy też na licznych imprezach i uroczystościach. Ponadto nasz hejnał jest unikatowy. Każdy z siedmiu hejnalistów gra trochę inaczej. Na przykład po urlopie...

Albo po urodzinach u teściowej?
Chyba wiem, co ma pan na myśli, ale nic z tych rzeczy.

Ile się dmucha hejnał?
Jakieś 40 sekund. Ale my na wieży robimy cztery obejścia, grając na cztery strony świata. To zajmuje 5 minut.

Ale telefon trzeba dmuchać cały czas, nawet w czasie przerwy, kiedy tatarska strzała rani hejnalistę.
Telefon nie daje chwili wytchnienia, lecz nie trzeba też pokonywać tylu schodów na wieżę.

Nie będziecie się lenić i grać hejnału z komórek?
Boję się, że ktoś może tak pomyśleć, iż hejnalista ściągnął sobie aplikację, śpi i chrapiąc dmucha w telefon. Nie ma jednak takiej możliwości.

A fałszujecie czasami?
Zdarza się. Teraz będziemy musieli to częściej robić, by ktoś nie pomyślał, że gramy z telefonu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska