Ta nasza czcigodna antenatka z krótkimi przerwami wydawana była aż do połowy następnego stulecia, przez lat kilkadziesiąt ciesząc się zasłużoną renomą najważniejszego pisma informacyjnego ówczesnej Zachodniej Galicji.
Jeszcze bardziej dumni jesteśmy z tradycji o wiele bliższej naszym czasom, kiedy to w burzliwych dniach pierwszej "Solidarności" nasza gazeta stała się prekursorką nowego myślenia i nowego języka w ówczesnych mediach. Każdy musi przyznać, że "GK" była wtedy fenomenem w skali całej Polski. Jako jedyne oficjalne pismo uczciwie informowała o tym, co się działo w kraju i Krakowie, poczynając od pierwszych strajków w Hucie im. Lenina. Nieprzypadkowo "gazeta Macieja Szumowskiego" przeszła do legendy polskiej prasy.
Dziś, robiąc gazetę w jakże innych czasach, mamy świadomość, że te tradycje zobowiązują. Pragniemy dawać Czytelnikom pismo ciekawe i dynamicznie redagowane. Chcemy, by wyglądało atrakcyjnie i nowocześnie, wykorzystując w tym celu możliwości techniczne, o jakich nasi poprzednicy mogli tylko pomarzyć. Nie zapominamy jednak, że naszym pierwszym obowiązkiem i potrzebą serca jest towarzyszenie w codziennym życiu mieszkańcom Małopolski, naszej małej Ojczyzny. Jesteśmy z Wami w chwilach dobrych i złych, w radościach i smutkach. Wśród spraw, które Was dotyczą, nie ma dla nas mało ważnych.
Cieszymy się, że Czytelnicy doceniają nasze starania, o czym świadczy fakt, że według Polskich Badań Czytelnictwa "Gazeta Krakowska" jest najczęściej czytanym dziennikiem w Małopolsce. Dziękujemy. To każe nam być jeszcze bliżej Was, jeszcze bardziej po Waszej stronie.
A teraz także w Sieci.
