Oba zespoły wystąpiły w mocno osłabionym składach. Choroby i kontuzje sprawiły, że w Podhalu zabrakło Krzysztofa Zapały, Joniego Haverinena i Aleksandra Syreia, a w Cracovii - Petra Novajovskiego, Macieja Kruczka, Marka Wróbla i Petra Kalusa.
W pierwszej tercji – a głównie w pierwszych jej kilku minutach - przeważała Cracovia, ale to Podhalanie prowadzili po niej 1:0. Gol padł na 5 sekund przed końcem tej części gry po akcji duetu Finów: Jarmo Jokila – Artem Iossafov i celnym strzale drugiego z nich. Wcześniej m.in. Filip Wielkiewicz (wrócił do składu Podhala po sześciomiesięcznej dyskwalifikacji) trafił w słupek, a po drugiej stronie Damian Kapica przegrał pojedynek z Błażejem Kapicą.
W drugiej tercji rozwiązał się worek z golami. Zaczęła Cracovia dwoma trafieniami w odstępie 54 sekund, autorstwa Krystiana Dziubińskiego i Adama Domogały. Podhale odpowiedziało drugim w meczu golem Iossafova, przy którym arbiter posiłkował się jeszcze analizą wideo.
Minęły kolejne trzy minuty i „Pasy” odzyskały prowadzenie, po składnej akcji zakończonej skutecznym strzałem Patryka Noworyty. Ale i tym razem riposta gospodarzy była szybka. Bartłomiej Neupauer wygrał wznowienie w tercji Cracovii, a Jarosław Różański uderzył bez namysłu i mimo interwencji Rafała Radziszewskiego krążek wpadł do bramki. Jeszcze w końcówce tej części gry goście przez bisko półtorej minuty grali z przewagą dwóch zawodników, ale tego nie wykorzystali.
Okres gry w liczebnej przewadze Cracovia zmarnowała także na początku tercji trzeciej, ale w 48 min, kiedy obie drużyny grały już w pełnych zestawieniach, kontrę krakowian sfinalizował Oliver Paczkowski i goście ponownie wyszli na prowadzenie. Po chwili to Podhalanie grali z przewagą jednego zawodnika. Nowotarżanie też nie wykorzystali szansy, jednak niedługo po tym, jak ukarany zawodnik „Pasów” wrócił na lód, Jarmo Jokila dobił strzał Macieja Sulki.
Wynik 4:4 utrzymał się do końca regulaminowego czasu gry. W dogrywce najpierw świetnej okazji dla Podhala nie wykorzystał Iossafov, a po chwili zwycięskie trafienie dla Cracovii zaliczył Damian Słaboń.
- Cieszy zwycięstwo, choć trzeba przyznać, że Podhale wysoko zawiesiło poprzeczkę. Myślę, że gospodarze zasłużyli na ten punkt. Generalnie mecz przypominał wymianę ciosów. W dogrywce szczęście było przy nas – ocenił bramkarz Cracovii Rafał Radziszewski.
- _Trudno być usatysfakcjonowanym po przegranym meczu, ale myślę, że ten punkt, jaki urwaliśmy Cracovii, trzeba traktować w kategoriach naszego małego sukcesu. Na pewno martwią momenty nonszalanckiej gry w defensywie. 13 bramek straconych w dwóch meczach nie wystawia nam dobrej opinii. Nad tym koniecznie musimy popracować _– przyznał kapitan Podhala Jarosław Różański.
- Mieliśmy dużo okazji, by już w regulaminowym czasie zapewnić sobie zwycięstwo. Zabrakło skuteczności, szczególnie w okresach gry w przewadze. Cieszy mnie, że to Damian Słaboń strzelił gola w dogrywce – powiedział trener Cracovii, Rudolf Rohaczek.
- Niewiele zabrakło, by wreszcie przerwać tę serię porażek z Cracovią. W pierwszej tercji coś czuwało nad nami. Bardzo też pomógł nam w bramce Błażej. Od drugiej tercji mecz się już wyrównał. Było kilka momentów, że mogliśmy przechylić szalę na swoją korzyść, ale nie udało się – podsumował szkoleniowiec Podhala, Marek Rączka.
TatrySki Podhale Nowy Targ – Comarch Cracovia 4:5 po dogrywce (1:0, 2:3, 1:1, dogr. 0:1)
Bramki: 1:0 Iossafov (Jokila, D. Kapica) 20, 1:1 Dziubiński (Damian Kapica, Urbanowicz) 28, 1:2 Domogała (Drzewiecki) 29, 2:2 Iossafov (Jokila) 31, 2:3 Noworyta (Damian Kapica, Urbanowicz) 33, 3:3 Różański (Neupauer) 34, 3:4 Paczkowski (Chovan, Sinagl) 48, 4:4 Jokila (Sulka) 51, 4:5 Słaboń (Maciejewski) 62.
Sędziował: Tomasz Radzik z Krynicy. Kary: 12-6 min. Widzów: 700.
Podhale: B. Kapica – Jaśkiewicz, Sulka, Jokila, Daniel Kapica, Iossafov – K. Kapica, Wojdyła, Hattunen, Bryniczka, Gruszka – Łabuz, Mrugała, M. Michalski, Neupauer, Różański oraz Tomasik, P. Michalski, Wielkiewicz, Siuty, Svitac.
Cracovia: Radziszewski – Noworyta, Rompkowski, Urbanowicz, Dziubiński, Damian Kapica – Maciejewski, Wajda, Domogała, Słaboń, Drzewiecki – Dąbkowski, Kolarz, Sinagl, Chovan, Paczkowski.
Inne mecze grupy silniejszej: JKH GKS Jastrzębie – Orlik Opole 2:3, Tempish Polonia Bytom – GKS Tychy 1:3.
Grupa słabsza: Automatyka Gdańsk - Unia Oświęcim 0:1, Nesta Mires Toruń – Tauron GKS Katowice 6:5 po dogrywce. Pauza: SMS U20 PZHL Sosnowiec.
1.GKS Tychy..................29.....75......139-52
2.Comarch Cracovia........29....67......139-69
3.Tatryski Podhale..........29....56......117-82
4.Polonia.......................29....47........72-73
5.PGE Orlik....................29....42........98-83
6.JKH Jastrzębie.............29...38.........81-81
7.Unia...........................27....53........95-68
8.GKS Katowice..............27....39........74-74
9.Nesta Toruń.................28....26........100-131
10.Automatyka.................27.....21........76-112
11.SMS U20.....................27......1..........40-206