W Podhalu na trenerską ławkę wraca Marek Ziętara, który z powodów osobistych opuścił ostatnie dwa ligowe spotkania.
Szkoleniowiec „Szarotek” podkreśla wagę dzisiejszego spotkania. – Bardzo zależy nam na zwycięstwie w tym spotkaniu. Każda strata punktów w kontekście walki o górną połówkę tabeli może być bardzo kosztowna. Na pewno czeka nas ciężka przeprawa. Unia ostatnimi wynikami pokazuje, że jest w niezłej dyspozycji, ale my patrzymy na siebie. Musimy wyjść na to spotkanie przede wszystkim mentalnie przygotowani – podkreśla opiekun „Szarotek”, którego cieszy powrót do zespołu Filipa Wielkiewicza. Z powodu przeziębienia nie zagrał w meczach z Orlikiem Opole i JKH Jastrzębie. Niestety, są też i niedobre wieści. Problemy zdrowotne ma Mateusz Wojdyła, który na pewno nie wystąpi ani dzisiaj, ani w niedzielę przeciwko drużynie Tauron GKS Katowice.
W obu tych meczach zabraknie również Przemysława Michalskiego (uraz barku) oraz Alexisa Svitaca (dochodzi do siebie po wstrząsie mózgu).
– Kontuzje jednych to zawsze szansa dla drugich. Do składu wskoczą Patryk Wsół, Jakub Wolski i Rafał Podlipni. Wierzę, że podołają swoim zadaniom – przekonuje Ziętara.
Oświęcimianom zawsze ciężko grało się w Nowym Targu. Wystarczy powiedzieć, że po raz ostatni Unia wygrała pod Tatrami 648 dni temu. To było dokładnie 3 stycznia 2016 roku, w drugiej rundzie rozgrywek w grupie silniejszej. Trener oświęcimian Josef Dobosz przy okazji wypraw do Podhala zawsze powtarzał, iż w jego zawodników wstępuje tam jakiś dziwny paraliż.
– Skoro przełamaliśmy kompleks tyskiego lodowiska, gdzie zazwyczaj dostawaliśmy tęgie lanie, a teraz porażką po karnych wyrwaliśmy punkt wicemistrzom Polski, to liczę, że w konfrontacji przeciwko góralom mój zespół także stać na pisanie nowej historii – żyje nadzieją Josef Dobosz. – Trzeba, żeby w grze naszego zespołu dobrze zafunkcjonowały wszystkie elementy układanki. Chłopcy muszą być cierpliwi, jak to pokazali w Tychach.
Ostatnie mecze pokazują, że w niezłej dyspozycji jest Michał Fikrt. Właśnie dyspozycja bramkarzy może być fundamentem do uzyskania dobrego wyniku.
– Musimy spróbować pokonać górali ichb własną bronią, czyli charakterem – uważa Sebastian Kowalówka, napastnik Unii.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska#TOPSportowy24
- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU