Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Horror! Pracują po 16 godzin w skupie warzyw pod Krakowem

Redakcja
W skupie warzyw i owoców Bonako zatrudnionych jest ponad 60 osób
W skupie warzyw i owoców Bonako zatrudnionych jest ponad 60 osób Katarzyna Ponikowska
Kilkanaście godzin pracy dziennie, krótkie przerwy - zatrudnieni w skupie warzyw i owoców skarżą się na złe warunki. Dyrekcja zapewnia, że dba o pracowników, a zarzuty mijają się z prawdą. Sytuacji przyjrzy się Okręgowy Inspektorat Pracy.

Sprawa dotyczy firmy Bonako, która znajduje się w miejscowości Posądza w powiecie proszowickim. - Warunki pracy zatrudnionych tam osób są bardzo ciężkie. Właściciele wykorzystują fakt, że w okolicy jest trudno o pracę - podkreśla Czytelnik "Gazety Krakowskiej", który zgłosił się do nas z interwencją.
Jak twierdzi, w Bonako pracuje się po kilkanaście godzin dziennie, z zaledwie trzema krótkimi przerwami. - Między jedną przerwą a drugą jest nawet 10 godzin pracy. Oprócz tego nie można przestać pracować ani przez chwilę, nie mówiąc o napiciu się czy zjedzeniu czegokolwiek - opisuje nasz Czytelnik.

Miłośnicy zwierząt zbulwersowani sadystycznym filmem

W Posądzy firma Bonako rzeczywiście cieszy się nie najlepszą sławą. Mieszkańcy, z którymi rozmawialiśmy, potwierdzali, że ludzie pracują tam po kilkanaście godzin dziennie. - Ale nikt nie będzie chciał tego głośno powiedzieć. Ludzie boją się o pracę. W firmie jest zresztą spora rotacja, bo mało kto wytrzymuje takie warunki - usłyszeliśmy. Odwiedziliśmy też samą siedzibę skupu. Patrycja Mrowczyk z Bonako przyznaje, że rotacja jest. - Wiecznie brakuje nam ludzi, bo część osób pracuje przez chwilę, a potem zwalnia się na własne żądanie - mówi.

Wyjaśnia, że firma pracuje w systemie zmianowym, co drugi dzień, trzy lub cztery dni w tygodniu. Dlatego zdarza się, że ludzie rzeczywiście są w firmie po kilkanaście godzin dziennie.
- W gorącym okresie, kiedy jest praca do wykonania, na przykład przed świętami, pracownicy zostają nawet po 16 godzin. Ale są dni, kiedy pracy jest mniej i wtedy są w firmie 8 lub 9 godzin - zapewnia Patrycja Mrowczyk. Dodaje jednak, że firma dba o pracowników. - Gwarantujemy im pełne ubezpieczenie. Mają do dyspozycji szatnie z zapleczem sanitarnym, stołówkę, kuchnię. W przerwach gotują sobie obiady. Nikt ich nie pilnuje, czy wracają po półgodzinnej przerwie czy po 40 minutach - wylicza Mrowczyk.

Zapytaliśmy w Okręgowej Inspekcji Pracy w Krakowie o Bonako. Anna Majerek, rzeczniczka instytucji, obiecała sprawdzić, czy firma była poddawana kontroli, a jeśli tak, jakie były jej wyniki. Dodała również, że możliwa jest ponowna kontrola. - Każdy pracownik może sam złożyć skargę w inspektoracie pracy, jeśli uważa, że jego prawa są łamane - zauważa Majerek.

Katarzyna Ponikowska

Wybierz małopolską miss internetu. Zobacz zdjęcia pięknych dziewczyn!
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Podrobili 17 tys. ton paliwa, staną przed sądem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska