W ćwierćfinale Hurkacz pokonał finalistę tegorocznej edycji Wimbledonu Nicka Kyrgiosa 7:6 (7:4), 6:7 (5:7), 6:1. Ruud natomiast wyeliminował Felixa Auger-Aliassime 6:1, 6:2. Do tej pory panowie zmierzyli się ze sobą tylko raz. W Paryżu na kortach Rolanda Garrosa lepszy okazał się Norweg, który zwyciężył w 4 setach.
Gem otwierający sobotni mecz zwiastował świetne widowisko. Ruud czterokrotnie zmuszał Polaka do ponownego serwisu po swojej przewadze, ale za piątym razem był już bezradny. Może nie potrzebnie zmarnował tyle sił na samym początku spotkania, bo w kolejnym gemie dał się przełamać, a co gorsza wygrał tylko jeden punkt. W kolejnych dwóch obaj panowie pewnie wygrali swoje podania do zera. Przy stanie 3:1 Ruud w końcu wykorzystał jednego z trzech break-pointów. Panowie szli łeb w łeb aż do stanu 5:5. Norweg przełamał Polaka i wygrał następnego gema do zera i seta 7:5.
Drugi set rozpoczął się od dwóch przełamań obu panów. Ta partia należała do Hurkacza, który przy 3:2 przełamał po raz kolejny Norwega. Do końca Polak utrzymał swoje podanie, choć nie było łatwo, bo potrzebował aż pięciu przewag do wygrania kolejnego gema i wygrał partię 6:3.
W decydującym rozdaniu Hurkacz wygrał pierwsze dwa gemy serwisowe rywala i wyskoczył na prowadzenie 4:0 zanim Norweg zdołał odpowiedzieć. Ruud był już bezsilny i przegrał ostatecznie seta 6:2
Hurkacz musi jeszcze poczekać na drugiego finalistę. W nocy z soboty na niedzielę o godzinie 2:00, Pablo Carreno-Busta i Daniel Evans zmierzą się w drugim półfinale. Finał w niedzielę.
