Wyniki prologu Grand Prix w skokach narciarskich w Wiśle. Kamil Stoch wrócił i był najlepszy z Polaków

13 września 2024, 18:57

Piątkowym prologiem (13 września 2024), który zastąpił kwalifikacje, rozpoczęła się rywalizacja w Grand Prix w skokach narciarskich w Wiśle. Wyniki Polaków dzisiaj były niezłe, najlepiej zaprezentował się Kamil Stoch, który zajął 6. miejsce. Wygrał Norweg Johann Andre Forfang. Konkursy zaplanowano na sobotę i niedzielę (godz. 15)

Podczas treningów przed GP w Wiśle najlepsze skoki z Polaków miał Kubacki

Przypomnijmy - te zawody miały się odbyć w połowie sierpnia. Wówczas jednak ulewny deszcz znacząco uszkodził przeciwstok i zmagania trzeba było przełożyć. Teraz prognozy też nie są korzystne, ale przynajmniej skoki w piątek udało się przeprowadzić.

Na początek odbyły się sesje treningowe. W pierwszej serii najlepszy okazał się Austriak Hannes Landerer, który wyprzedził dwóch Polaków: Aleksandra Zniszczoła i Dawida Kubackiego. W drugiej serii 1. miejsce zajął Norweg Marius Lindvik.

Z Biało-Czerwonych najwyżej, na 6. pozycji, uplasował się Kubacki. Stoch w obu próbach był w czołowej "10": 9. i 8. lokata.

Dobry skok Stocha w prologu w Wiśle

W prologu, który zastąpił kwalifikacje (zgłosiło się tylko 47 zawodników), nasz utytułowany skoczek nie tylko utrzymał się w czołówce, ale nawet poprawił. Po skoku na 128 m sklasyfikowany został na 6. pozycji, najwyższej w naszej ekipie. Dla Stocha to był pierwszy oficjalny występ po zmianach w sposobie przygotowań. Przypomnijmy, że zrezygnował z pracy kadrą Thomasa Thurnbichler i zdecydował się na treningi we własnym teamie (z Michalem Doleżalem).

Jak wypadli pozostali Polacy w prologu? W czołowej "10" znaleźli się również Paweł Wąsek (8.) i Jakub Wolny (10.). Niedosyt jest po starcie Kubackiego. Trzymał równy poziom w treningu, ale w prologu poszło gorzej, zajął 12. pozycję. Miał problemy podczas lądowania, a przy hamowaniu na przeciwstoku niespodziewanie uderzył w bandę.

W sobotnim konkursie wystąpi wszystkich 8 Polaków (trener Thomas Thurmbichler przysługującą organizatorom tzw. kwotę krajową wykorzystał na pierwszy start). W niedzielę w kwalifikacjach będzie już tylko 4 naszych zawodników. Przypomnijmy, że składzie nie ma Piotr Żyły, który dochodzi do pełni sił po zabiegu.