Pierwsza kwarta tylko początkowo była wyrównana. Krakowianki dość szybko bowiem wypracowały sobie kilkupunktową przewagę. Po pierwszej części wynosiła ona dziesięć punktów. Jeszcze lepiej wyglądało to po kwarcie drugiej. Na przerwę drużyny schodziły bowiem przy wysokim, 17-punktowym prowadzeniu przyjezdnych.
Przerwa lepiej podziałała jednak na wrocławianki, które po zmianie stron zaczęły grać skuteczniej i przede wszystkim zaczęły odrabiać straty. To była najgorsza kwarta w wykonaniu krakowianek. Dystans zmalał do dziesięciu punktów(32:42) i zwycięstwo we Wrocławiu nie było już tak pewne.
Dość szybko jednak w ostatniej kwarcie krakowianki zrobiły swoje, czyli znów „odjechały” na bezpieczny dystans. Pozostało im później już tylko kontrolować wydarzenia na parkiecie w ostatnich minutach.
1KS Ślęza II MOS Wrocław - AZS Politechnika Kraków 44:64 (11:21, 8:15, 13:6, 12:22)
Ślęza: Pająk 14, Jasińska 8, Zieniewicz 4, Szmyrka 3, Ryng 2 oraz Szarszaniewicz 6, Niżyńska 4, Harasimów 2, Ludwiczyńska 1, Boreczek 0, Czymerska 0, Skowron 0.
Politechnika Korona: Popiół 19, Kocaj 12, Kopiec 7, Walczak 6, Zuchora 6, oraz Ruta 9, Filipowska 3, Krzywoń 2, Dolenc 0, Koroszec 0.
Sędziowali: Katarzyna Grdeń oraz Adrian Chmielewski.
- Skocznia mamucia w Szczawnicy?! Niezwykły projekt studenta Politechniki Krakowskiej
- Lewy, Buksa i Świderski trafia bez fuksa! Memy o meczu Polski z Albanią
- Memy po meczu Polski z San Marino. "Rycz Fabian, rycz"
- Ostatnia droga byłego bramkarza m.in. Cracovii Jacka Felscha
- Piękna i piłkarz. Co to był za ślub!
- Piękna żona byłego piłkarza Cracovii. Znana bardziej od niego [ZDJĘCIA]
