W pierwszej kwarcie trwała wyrównana walka, a prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. Ostatecznie tę część meczu wygrali gospodarze. Druga kwarta była dość podobna, a o tym, że na przerwę z prowadzeniem schodził jednak zespół przyjezdny przesądziły dwie akcje. Najpierw trafił Kaheem Ransom, a chwilę później Damian Jeszcze. Dzięki temu ostatniemu drużyny na przerwę schodziły przy prowadzeniu HydroTruck 38:37.
Po zmianie stroń wciąż mecz był wyrównany. Nawet jeśli radomianie odskakiwali na pięć punktów przewagi, to za moment krakowianie już odrabiali straty. Dopiero w samej końcówce znów dzięki dwóm akcjom Ransoma goście doprowadzili do sytuacji, w której przed decydującą kwartą prowadzili 54:50.
W ostatniej kwarcie wciąż trwała wyrównana walka, bo krakowianie nie mieli zamiaru się poddawać i szybko odrobili straty. Nie minęła nawet minuta tej części, a to oni prowadzili 55:54. I długo trudno było przesądzić, kto będzie górą w tym spotkaniu. Jego końcówka należał już jednak do radomian, którzy zdołali najpierw odskoczyć na kilka punktów, by już nieco spokojniej kontrolować sytuację.
AZS AGH Kraków - HydroTruck Radom 71:80 (23:21, 14:17, 13:16, 21:26)
AZS AGH: Wydra 19, Zmarlak 13, Lis 8, Rojek 5, Sobiech 3 oraz Szmit 18, Dyrda 5, Leszczyński 0, Abdelaal 0.
HydroTruck: Ransom 21, Zegzuła 15, Patoka 14, Jeszke 10, Sowa 3 oraz Zalewski 10, Wall 7, Olender 0.
Sędziowali: Krzysztof Krajewski, Mateusz Wasielewski i Paweł Szafraniec.
