Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

I liga: Okocimski - Cracovia - to spotkanie wielkiej wagi

Andrzej Mizera, Jacek Żukowski
Ten mecz miał odbyć się 5 sierpnia, ale wtedy Okocimski grał w Pucharze Polski z Legią. Dlatego spotkanie z Cracovią zostanie rozegrane dziś o godz. 17. Nie zmienia się tylko miejsce - to obiekt Hutnika Kraków.

- To dla nas najważniejszy mecz w rundzie - zapewniają piłkarze Okocimskiego. - Nikt nie musi nam mówić, jak mamy zagrać. Nasza motywacja osiągnie maksymalny poziom - przekonuje Paweł Pyciak, pomocnik "Piwoszy".

Zawodnik, żartuje, że na murawie stadionu Hutnika będzie mógł nawet zgubić zawodników Wojciecha Stawowego. - Grałem kilka sezonów w klubie z Nowej Huty. Znam każdy zakątek boiska, wprawdzie jest na nim nowa murawa, ale ja tam będę się świetnie czuł - dodaje Pyciak.

Trener Okocimskiego, Krzysztof Łętocha stara się utrzymywać spokój. - To dla nas kolejne spotkanie o punkty - mówi. - Cracovia to uznana firma, zagorzali i oddani kibice. To drużyna, która została przebudowywana i ma grać ofensywnie. Trzeba być na to przygotowanym.

W Okocimskim zabraknie dziś leczących kontuzje Pawła Smółki, Michała Oświęcimki i Roberta Trznadla.

Mecz, mimo że stadion w Brzesku ma licencję, odbywa się na obiekcie na Suchych Stawach. - Gdy był planowany, jeszcze jej nie mieliśmy i wynajęliśmy stadion Hutnika. Potem otrzymaliśmy licencję, ale nie zrezygnowaliśmy z wynajmu. Dzięki temu więcej kibiców oglądnie mecz, a to dla nas oznacza korzyści finansowe - wyjaśnia Czesław Kwaśniak, prezes Okocimskiego.

Krakowianie nie rozpamiętują już remisu w Katowicach, który był dla nich jak porażka. Wszyscy piłkarze są do dyspozycji trenera Wojciecha Stawowego poza Marcinem Budzińskim, który musi odpokutować jeszcze jeden mecz za czerwoną kartkę.

- Od dłuższego czasu pracujemy nad taktyką gry - mówi Wojciech Stawowy. - Bo mecz z GKS-em pokazał, że jeszcze jest dużo pracy przed nami. Nie mam zastrzeżeń do formy piłkarzy. Nie jestem tego typu trenerem, który robiłby ciągłe rotacje w składzie. Co nie oznacza, że ich nie będzie. Na tę chwilę (wtorkowe popołudnie - przyp. żuk) nie umiem powiedzieć, czy zmiany będą.
"Pasom" nie do końca wyszło spotkanie przy ul. Bukowej. Zabrakło reżysera gry, jakim jest Budziński. Może więc szkoleniowiec zdecyduje się na wprowadzenie Niemca Edgara Bernharda?

Stawowy zwykle koncentruje się na swoim zespole, ale dostrzega fakt, że Okocimski nie przegrał już od roku. - To zespół dobrze prowadzony przez trenera Łętochę. - Skoro nie doznał porażki, to muszą być powody, dlaczego tak właśnie było. Ale to nie oznacza, że ten dzień nie przyjdzie... Nam zależy tylko na trzech punktach. Wiem, że Okocimski bardzo nastawia się na mecz z nami.

W zespole z Brzeska cały ubiegły sezon spędził Dawid Dynarek, obecnie grający w Cracovii. Czy trener Stawowy skorzysta z jego wiedzy o brzeskim zespole?

- Nie pytam nigdy piłkarzy, którzy grali kiedyś w drużynie rywala, o mocne i słabe punkty tej drużyny - mówi szkoleniowiec krakowian. - Dawid jest zawodnikiem, a od tego jest sztab szkoleniowy, by rozpracować rywala. Mamy wiedzę o przeciwniku, obserwowaliśmy go w kilku spotkaniach. Wiem, że będzie nam bardzo ciężko o punkty.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj za darmo

Krakowski szybki tramwaj na pięciu nowych trasach - sprawdź!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska