W Kętach mają świadomość, że nie mogą sobie pozwolić na porażkę, jeśli chcą utrzymać kontakt z pierwszą „ósemką”. Czy wobec ostatnich zawirowań organizacyjnych w klubie, a wynikających z utraty sponsora, trenerowi uda się odbudować morale w zespole? - _Przerwę wykorzystaliśmy na intensywniejszy trening. Teraz okaże się, że wcześniejsze dwie porażki były wynikiem słabej kondycji psychicznej zespołu, czy raczej mieli kłopoty z motoryką _– analizuje Marek Błasiak.
Victoria przegrała poprzednio we własnej hali z AGH Kraków 0:3. - Nasi najbliżsi rywale grają bardzo nierówno – analizuje trener Błasiak. - Gdyby udało nam się wspiąć na wyżyny swoich możliwości, a goście mieliby nieco słabszy dzień, jesteśmy w stanie wziąć pełną pulę.
Trener przypomina, że Kęczaninowi nie służą „telewizyjne” mecze. Jego zawodnicy byli bardzo spięci podczas poprzedniego występu przed kamerami, przeciwko Nysie. - Może jednak teraz kibice pozytywnie nas nakręcą – żyje nadzieją trener Błasiak.