7 kwietnia wybieraliśmy nowych radnych gminnych, powiatowych, wojewódzkich, a także wójtów i burmistrzów. Kadencja nowych władz samorządowych rozpocznie się od początku maja. Już jednak wiadomo, że nie zacznie jej wielu ludzi, którzy dotychczas przez lata byli obecni w lokalnej polityce.
Odeszli, bo sami chcieli
Największą zmianę odczują mieszkańcy gminy Nowy Targ. Tam od maja zmieni się wójt. Z pracą w urzędzie gminy pożegna się Jan Smarduch, który stanowisko wójta piastował aż od 1990 roku. Wielu młodych mieszkańców tej podhalańskiej gminy nie pamięta innego wójta niż Smarduch. Ten jednak odszedł na własnych warunkach. - Po 34 latach pracy na stanowisku wójta uznałem, że czas na emeryturę – mówił Jan Smarduch w rozmowie z Gazetą Krakowską. Nie zdecydował się kandydować. Mieszkańcy gminy w niedzielę 7 kwietnia zdecydowali w głosowaniu, że miejsce Smrducha w urzędzie zajmie Wiesław Parzygnat – dotychczasowy zastępca Smarducha.
Z lokalną polityką – na własnych warunkach – pożegnał się także Edward Tybor z Jurgowa. Od 1998 roku sprawował mandat radnego powiatu tatrzańskiego, a od 2002 roku był przewodniczącym tejże rady. Tybor w tegorocznych wyborach w ogóle nie kandydował.
Z lokalną polityką rozstanie się także Leszek Dorula – burmistrz Zakopanego. Sprawuje on tą funkcję od 9 lat, a wcześniej był radnym miejskim. W samorządzie przepracował 22 lata. Dorula postanowił zrezygnować z pracy w urzędzie. - Staram się pracować na pełnych obrotach, trochę kosztem zdrowia i rodziny. Odbiło mi się to na zdrowiu. Dostałem szlaban od żony na dalszą pracę burmistrza. Mam wrócić do życia rodzinnego – tak tłumaczył swoją rezygnację z wyborów Leszek Dorula. Zapowiedział, że odejdzie na emeryturę. Kto go zastąpi w urzędzie miasta – tego dowiemy się 21 kwietnia. W drugiej turze wyborczej będą walczyć o to stanowisko Agnieszka Nowak-Gąsienica – dotychczasowa zastępczyni Doruli, a także Łukasz Filipowicz – lokalny przedsiębiorca.
Dorulę w lokalnej polityce zastąpi także jego syn – Łukasz Dorula, który zdobył mandat radnego powiatu tatrzańskiego.
Odeszli, bo im wyborcy kazali
W przyszłej kadencji zabraknie także ludzi, którzy przez lata pracowali w samorządzie. Co prawda kandydowali w wyborach, ale czerwoną kartkę pokazali im mieszkańcy. To ludzie, którzy przegrali wybory.
Tutaj najbardziej jaskrawym przykładem jest Andrzej Jacek Nowak – dotychczasowy wójt gminy Biały Dunajec w pow. tatrzańskim. Nowak rządził gminą od 2002 roku – aż 22 lata. W tym roku również kandydował. Tym razem jednak nie udało mu się wygrać. Mieszkańcy Białego Dunajca postawili na samorządowego nowicjusza - 29-letniego Marcina Ganderę. 29-latek wygrał w pierwszej turze zdobywając poparcie rzędu 59,83 proc.
Co po wyborach zamierza robić dotychczasowy wójt? - Wiadomo, że człowiek liczył, że wybory uda się wygrać. Stało się jednak inaczej. Szanuję werdykt mieszkańców. Co będę robił po zakończeniu pracy w urzędzie gminy? Tego jeszcze nie wiem. Nie mam nic ustalonego. Będą musiał szukać pracy – mówi Andrzej Jacek Nowak.
Z lokalną polityką będzie żegnać się także kilku radnych w Zakopanem. To m.in. Krzysztof Wiśniowski, Jacek Kalata, Maciej Gąsienica-Walczak, Marcin Sęk, czy Aneta Bachleda-Curuś. Z kolei z radą powiatu tatrzańskiego muszą pożegnać się: Leszek Behounek, Krystyna Gąsienica-Wawrytko, Marcin Zubek, Maria Kuchta, Józef Szwab.
Agnieszka Nowak-Gąsienica rozpoczyna w Zakopanem kampanię pr...
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
