Jak wspominasz swój seniorski debiut?
Bardzo dobrze. Było to wyjazdowe spotkanie przeciwko Barciczance Barcice. Lekki stres był, ale czułem wsparcie drużyny i trema zniknęła wraz z pierwszym gwizdkiem sędziego. Rozegrałem cały mecz, zaliczając asystę, przy trafieniu Arka Czapli na 2:1, co mnie bardzo ucieszyło. Jak na pierwszy raz chyba więcej nie mogłem oczekiwać. Mecz zakończył się wynikiem 2:2.
Czy środek pola jest Twoją nominalną pozycją?
Tam czuję się najlepiej. Od początku gram na tej pozycji. Sporadycznie trenerzy szukali dla mnie innej pozycji.
Dlaczego wybrałeś piłkę nożną?
Piłka nożna towarzyszyła mi od najmłodszych lat . Chodziłem z tatą na boisko. Nie brałem się za inne dyscypliny, bo zawsze wiedziałem, że chcę grać w piłkę. Chciałem iść w ślady taty. On grał w Zatorzance, czyli niższym szczeblu niż obecnie występuję w oświęcimskiej Unii. Dla młodego zawodnika ważne jest, żeby na boisku – że tak powiem – obijać się ze starszymi zawodnikami. Tego nie zastąpi żaden trening.

Jesteś drobniejszej postury od swoich, co w seniorskim towarzystwie może zrobić różnicę. Nie masz z tego powodu kompleksów?
Drobniejsza postura wcale mi nie przeszkadza. Można to nadrobić innymi piłkarskimi aspektami, szybkością, sprytem, techniką. Jeśli nie można być na boisku „lwem”, to zawsze można być przecież „lisem” (śmiech).
Masz za sobą występy w reprezentacji Polski U-16...
Kadra była fantastycznym przeżyciem. Zebrałem w niej wiele doświadczeń. Rozegraliśmy w Danii trzy mecze. Wygraliśmy z Danią i Szwecją oraz przegraliśmy z Belgią. Przeciwko Szwecji i Belgii wyszedłem w pierwszym składzie. Fajnie, że związek piłkarski zwraca uwagę na zawodników o drobniejszej posturze, bo na ten turniej zostali powołani właśnie tylko tacy zawodnicy.
Czy jakoś szczególnie pracujesz nad masą ciała?
Staram się poprawić swoje warunki fizyczne, ale też biologii nie przeskoczę. Wiem, że z czasem przybędzie mi trochę centymetrów. Potrzeba cierpliwości, a w sporcie, nie tylko w piłce nożnej, to bardzo cenna zaleta.

Czekasz wciąż na swoją pierwszą seniorską ligową bramkę? Jeśli tak, to jak ją będziesz świętował?
Czekam na pierwsze seniorskie trafienie. Myślę, że nie czas na obmyślanie „cieszynek” na tę okazję. Jeśli już przyjdzie na to pora, najlepsze się spontaniczne odruchy.
Co robisz poza futbolem?
Lubię z kolegami pograć w koszykówkę. Tak, tak, choć jakimś wielkoludem nie jestem. Trzeba czasem na chwilę zapomnieć o futbolu, żeby wrócić do niego z większą ochotą (śmiech).
Przed Unią ciężka wiosna i walka o utrzymanie w gronie czwartoligowców…
Nasza drużyna ma potencjał, co pokazaliśmy w końcówce jesieni, więc trzeba być optymistą. Najlepiej z jesieni wspominam mecz przeciwko Kalwariance. Był rewelacyjny w moim wykonaniu, jak i całej drużyny. Zwycięstwo nad wymagającym rywalem zawsze lepiej smakuje.
Jesteś zaskoczony wyróżnieniem w plebiscycie „Gazety Krakowskiej” w kategorii seniorów?
Na pewno to miłe, że ktoś dostrzegł moją skromną osobę i jest dowodem na to, że się rozwijam. To wyróżnienie, ale też w moim wieku bardziej forma zabawy.
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Oświęcim można spotkać w różnych miejscach w Polsce. Stanowią zaskoczenie
- Minął rok budowy obwodnicy Oświęcimia do S1. GDDKiA podaje termin zakończenia
- Wyniki liczenia wiernych w największych parafiach w Oświęcimiu
- IX charytatywny mecz hokejowy w Oświęcimiu przeszedł do historii. Wynik imponujący
- Niesamowite opowieści w drugim odcinku o historii hokeja w Oświęcimiu. WIDEO
- Wielkie plany Energylandii. Ta decyzja zmieni ich w giganta branży rozrywkowej
