Decyzje o przekładaniu zawodów nie dziwią, bo wieje tak, że na narciarskich stokach tyczki gną się niemal do ziemi i nie działają wyciągi. Gigant miał być pierwszym startem w Korei dla Maryny Gąsienicy Daniel. Został przełożony na czwartek. Prognozy są takie, że wiać ma do środy.
To niejedyny kłopot organizatorów. W nocy z niedzieli na poniedziałek śnieżyca zatrzymała olimpijską komunikację. Przestały kursować autobusy do najwyżej położonej strefy igrzysk, czyli Phoenix Snow Park, gdzie rozgrywane są m.in. konkurencje snowboardowe. Wracający do hoteli dziennikarze musieli załatwiać transport na własną rękę.
Jeśli dodać do tego niskie temperatury, które w połączeniu z porwistym wiatrem potęgują wrażenie, że panują ekstremalne warunki oraz informacje z niedzieli, że 170 km od Pjongczangu zatrzęsła się ziemia (4,8 w skali Richtera), to już możemy mówić o wyjątkowych igrzyskach.
Wszystko o IO Pjongczang 2018 - polub nas i bądź na bieżąco!
IO PJONGCZANG 2018: ZOBACZ KONIECZNIE: