Na początku spotkania oba zespoły zaprezentowały skrajne postawy. Premiera wyraźna dla gości, którzy zagrywką rozbili miejscowych.
Po zmianie stron metamorfozę przeszli gospodarze. Tym razem to oni dobrze zagrywali, a skutecznym blokiem odebrali liderowi pewność siebie.
Spotkanie na dobre zaczęło się od trzeciego seta, w którym miejscowi wypracowali sobie kilka punktów zaliczki. Było już 18:14. Jednak przy 21:17 po raz pierwszy swoje „trzy grosze” dorzucili sędziowie, którzy przyznali punkt gościom, choć im się nie należał. Wtedy jeszcze andrychowianie doprowadzili tę odsłonę po swojej myśli.
W czwartej partii miejscowi musieli gonić wynik. Było 9:14, czy 12:16. Jednak w końcu doprowadzili do wyrównania (19:19). Przy stanie 19:20 rozegrała się kluczowa akcja tej odsłony. Sędziowie nakazali jej powtórzenie, nie zaliczając gospodarzom punktu. Dlaczego? Powtórka zakończyła się sukcesem gości i – zamiast remisu – zrobiło się 19:21. Klasyczne odwrócenie losów rywalizacji. Zrobiło się20:23, czy 22:24. Gospodarze złapali kontakt (23:24), ale nadziali się na blok i zamiast wzięcia pełnej puli, musieli walczyć o drugi punkt w dogrywce.
W niej trwała zacięta walka. Punkt za punkt. Przy stanie 14:13 trener gości poprosił o czas. Po bloku gospodarzy piłka poszła w aut (14:14) i zaczął się siatkarski horror. Każda ze stron miała po siedem piłek meczowych. Jednak w końcówce to lider zachował więcej zimnej krwi.
MKS Andrychów – ZAKSA Strzelce Opolskie 2:3 (14:25, 25:14, 25:22, 23:25, 20:22)
MKS: Naliwajko, Gaweł, Przystał, Zmarz, Jarzyna, Ściślak, Guzdek (libero) oraz Gawina, Munik, Maryon.
ZAKSA: Walawender, Wójtowicz, Bachmatiuk, Sarnecki, Zapłacki, Dorosz, Kołodziej (libero) oraz Koliński.
Inne mecze:
MKS II Będzin – AT Jastrzębski Węgiel 3:2, TS Volley Rybnik – BBTS II Bielsko-Biała 3:1, GKS II Katowice – Politechnika Opolska 3:2, MCKiS Jaworzno – TSK Tychy 3:1; Kęczanin Kęty – Górnik Radlin – przełożony.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska