Kluczem do sukcesu było szybkie strzelenie bramki i to się gospodarzom udało. Wzmocnieni zawodnikami z pierwszej drużyny miejscowi od początku uzyskali znaczną przewagę. Na pierwsze trafienie nie trzeba było zbyt długo czekać. Anton Karaczanakow zdobył bramkę po strzale z 2 m. 10 min później idealnie wyłożył piłkę Dialibie, który uderzeniem z woleja zdobył gola.
Gra toczyła się tylko i wyłącznie na połowie andrychowian i na kolejne bramki nie trzeba było zbyt długo czekać. Goście sami prosili się o stratę. Ich kapitan Przemysław Senderski tak fatalnie zagrał do własnego bramkarza, że podanie przechwycił Dialiba i nie miał kłopotów z umieszczeniem piłki w pustej bramce.
Andrychowianie jednak nie załamali się całkowicie, Artur Michulec postraszył Cracovię II strzelając w słupek. Ostrzeżenie nie poskutkowało bo chwilę później miejscowi stracili gola. Po błędzie obrony Adrian Młynarczyk znalazł się sam przed bramkarzem i pokonał go strzałem w dalszy róg.
W II połowie „Pasy” mocno spuściły z ton. Rezerwowy Krzysztof Szewczyk, najlepszy strzelec rezerwy wzbogacił swe konto o dwa gole. W końcówce spotkania najpierw strzelił z 16 m, a w doliczonym czasie gry pokonał Widawskiego strzałem głową.
Cracovia II – Beskid Andrychów 6:1 (4:1)
Bramki: 1: 0 Karaczanakow 8, 2:0 Dialiba 18, 3:0 Dialiba 27, 4:0 Pyrdek 33, 4:1 Młynarczyk 38, 5:1 Szewczyk 85, 6:1 Szewczyk 90+2
Cracovia II: Stępniowski – Moskal, Chochołek, Sosnowski, Kuligowski – Karaczanakow (60 Ceglarz), Zejdler (72 Argasiński), Zjawiński (46 Panek), Adamczyk, Pyrdek – Dialiba (60 Szewczyk).
Beskid: Widawski – Dębski, Senderski, Tylek, Młynarczyk – Marczak, Marczyński, Sternal (65 Śliwa), Michulec (72 Targosz), Zaremba – Kurleto (59 Kaczorowski).
Sędziował: Mariusz Kuś (Tarnów). Żółte kartki: Kurleto, Senderski.
Widzów: 200.