O losach spotkania zadecydowała trzecia tercja, przegrana przez „Szarotki” 0:2
- Pierwsze dwie tercje bardzo poprawne w naszym wykonaniu. Graliśmy w dobrym tempie, stwarzaliśmy okazje i trzy z nich wykorzystaliśmy _– mówi trener Podhala, Marek Ziętara – _W trzeciej już dało się we znaki zmęczenie. Cały czas jesteśmy w ciężkim treningu. Dopiero od nowego tygodnia będziemy schodzić z obciążeń. Zmęczenie przełożyło się na indywidualne błędy obrońców, które w dwóch przypadkach kosztowały nas utratę bramek. Szkoda, bo rywal na pewno był w naszym zasięgu – dodał szkoleniowiec „Szarotek”.
W składzie Podhala brakowało w tym meczu Filipa Wielkiewicza, który po meczu z Unią ma mocno stłuczony mięsień czworogłowy uda.
W pierwszej formacji zastąpił go Rafał Podlipni.
HC Preszow – TatrySki Podhale 4:3 (0:1, 2:2, 2:0)
Bramki dla Podhala: Tomasik, Zapała, Sulka (karny).
Podhale: Raitums – Tomasik, Jaśkiewicz, Kolusz, Zapała, Podlipni – Wojdyła, Samarin, Michalski, Ogorodnikov, Bieazis – Sulka, Mrugała, Różański, Neupauer, Dalidowicz – Wsół, K. Kapica, Szuba, Siuty, Wolski.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska#TOPSportowy24
- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU