W poniedziałek mamy bezpłatną komunikację miejską dla kierowców – na ważny dowód rejestracyjny mogą pojechać jego właściciel oraz tyle osób, ile przypisanych jest do pojazdu. W niedzielę średnie stężenie pyłu zawieszonego PM10 przekroczyło 150 mikrogram na metr sześcienny (µg/m3). Chodzi o średnią ze wszystkich stacji pomiarowych w mieście.
Wkrótce model wprowadzanie bezpłatnej komunikacji zmieni się i będzie taki jak np. w Warszawie.
- Teraz będziemy się opierać o prognozy na dzień następny, a nie o średnie z dnia poprzedniego – zapowiedział Witold Śmiałek, doradca prezydenta Krakowa ds. jakości powietrza. Zmiana ma wejść w życie jeszcze w tym okresie grzewczym, w ciągu miesiąca lub dwóch. Władze miasta nie planują natomiast rozszerzenia bezpłatnej komunikacji na wszystkich – wciąż będzie tylko dla kierowców. Ma ich to zachęcać do wybierania transportu publicznego.
Miasto przygotowało też specjalną aplikację dla mieszkańców – Powietrze Kraków, do ściągnięcia na smartfony i tablety (na razie tylko Android iOS). Znajdują się w niej informacje o średnim stężeniu dla pyłów PM10, PM2.5 oraz dla dwutlenku azotu. Średnie są godzinowe dla poszczególnych stacji monitoringowych lub dla całego miasta. Przykładowo średnie stężenie pyłu PM10 dla całego miasta o godzinie 11 wynosiło 198 mikrogram, czyli 397 proc. normy.
Z aplikacji dowiemy się też, czy obowiązuje bezpłatna komunikacja oraz jakie są zalecenia dotyczące zdrowia, czy jak wymienić piec węglowy. Umożliwia przesłanie zdjęcia wydobywającego się dymu z komina. Dzięki temu odpowiednie służby mogą sprawdzić, czy w danej lokalizacji nie są palone śmieci.
Myśląc o długofalowych zmianach w walce ze smogiem potrzebne są zmiany w prawie. Władze Krakowa zabiegają np. aby móc wprowadzać strefy ograniczonej emisji transportowej. W sytuacji wysokiego przekroczenia norm do centrum miasta nie mogłyby wjeżdżać samochody na przemiennie z rejestracją parzystą lub nieparzystą. Innym postulowanym rozwiązaniem jest możliwość kontroli palenisk np. przez kominiarzy.
- To ważne rozwiązanie w kontekście całej Małopolski i gmin ościennych, bo u nas od września 2019 roku i tak nie będzie można palić węglem i drewnem – zaznacza Witold Śmiałek.
Wprowadzenie takich zmian zależy jednak od rządu i Sejmu.
Wielki smog w Krakowie, internauci próbują złapać oddech MEM...
Piotr Ogórek, Gazeta Krakowska