- Oczywiście, jestem zadowolony, punkt z liderem cieszy - mówi Michał Wiącek, trener ekipy z Węgrzc. - Z drugiej strony, mam poczucie, że mogło być jeszcze lepiej. Bo kiedy przed meczem zobaczyliśmy skład rywali, to szczególnie moi zawodnicy uwierzyli, że są w stanie coś zrobić.
Rezerwy przyjechały dziś na mecz w naprawdę rezerwowym składzie. Jedynym zawodnikiem z I drużyny był Hubert Adamczyk, a i on po pierwszej połowie udał się pod prysznic. Wcześniej był najbliższy zdobycia bramki dla Cracovii II - jego strzał z bliska obronił Jakub Wałach.
Golkiper gospodarzy kompetencją wykazał się też przy uderzeniach z dalszej odległości Patryka Serafina oraz Adamczyka. Węgrzce swoją szansę też przed przerwą miały, i to właśnie Jakubowi Kowalczykowi zabrakło najmniej do szczęścia spośród wszystkich uczestników tego spotkania. W 37 min strzelał z 7 metrów, a trafił w słupek.
- Druga połowa, nie ma się co oszukiwać, to była w naszym wykonaniu "obrona Częstochowy" - przyznaje Michał Wiącek. - Cracovia nas zamknęła, jednak jakiejś klarownej okazji nie stworzyła. Gdy piłka przemieszczała się wzdłuż naszej bramki, to akcje nie były wykańczane. My odgryźliśmy się strzałem Gagata z 16 m, po którym świetnie interweniował Smoleń - dodaje szkoleniowiec.
Po 20 meczach sezonu beniaminek z Węgrzc ma w dorobku 20 pkt. Cracovia II - 48, o trzy więcej od drugich w tabeli Wiślan Jaśkowice. Do końca rozgrywek pozostało 10 kolejek.
TS Węgrzce - Cracovia II 0:0
Węgrzce: Wałach - Chuchro, Czernecki, Górski, Chlebowski, Kowalczyk (72 Łucarz) - Korcala, Gala (89 Butkiewicz), Zasadni (72 Gagat) - Tyrka, Wcisło (79 Witko).
Cracovia II: Smoleń - Moskal, Ochał, Jarzynka, Pestka (67 Pieprzyca) - Sosnowski, Lusiusz - Tymoszuk (67 Gawle), Adamczyk (47 Strózik), Serafin - Szymczak (75 Leśniak).
Sędziował: Tomasz Tatarzyński (Kraków). Żółte kartki: Chlebowski, Czernecki, Gala - Ochał, Strózik. Widzów: 30.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska#TOPSportowy24
- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU