Spotkanie było wyrównane, gra toczyła się najczęściej w środkowej strefie, a zespoły zagrażały sobie głównie po stałych fragmentach.
- W pierwszej połowie my mieliśmy nieco więcej z gry i więcej tych stałych fragmentów. Dwa razy, po strzałach Węglarza i Moskały, fajnie interweniował bramkarz Jutrzenki - chwalił 19-letniego Michała Galosa trener andrychowian Krzysztof Wądrzyk.
IV LIGA, GRUPA ZACHODNIA - WYNIKI MECZÓW 7. KOLEJKI
Po przerwie groźniejsi stali się gospodarze. W 60 minucie z bardzo dobrej strony pokazał się golkiper Beskidu, broniąc uderzenie z bliska Bartosza Bieszczanina (po dobrym podaniu Skrzypka). Po chwili nastąpił najważniejszy moment spotkania, a gdy Beskid przegrywając zaatakował, Jutrzenka mogła skarcić go po którejś z kontr kolejną bramką.
- Bardzo dobrze broniliśmy się - mówił z zadowoleniem Andrzej Mika, II trener Jutrzenki, który dziś poprowadził zespół. Dla giebułtowian było to trzecie zwycięstwo z kolei.
Jutrzenka Giebułtów - Beskid Andrychów 1:0 (0:0)
Bramka: 1:0 Arian 65.
Jutrzenka: Galos - Ciastoń, Michalec, Arian, Chochołek (46 Bizoń) - Armatys (46 Skrzypek), Brud, Tabak, Balawender, Kawa (85 Ślaski) - Bieszczanin (63 Wojdała).
Beskid: Soldak - Grabski, Ostrowski, Senderski, Talaga - Pawlyta (75 Marczak), Łozniak, Kubik (70 Zaremba), Węglarz, Młynarczyk - Moskała.
Sędziowała: Agnieszka Olesiak (Limanowa). Żółte kartki: Ciastoń - Senderski. Widzów: 50.