IV liga. Sokół Kocmyrzów ma wrócić do gry jako ostatni. Ale kiedy to nastąpi?

Przerwa do 9 kwietnia. Na razie...

Rozgrywki w ligach niezawodowych zawieszone są - zgodnie z rozporządzeniem rządu - do 9 kwietnia. Małopolski Związek Piłki Nożnej przebudował terminarze, restart wyznaczając na weekend 10-11 kwietnia. Ale czy wtedy rzeczywiście nastąpi odblokowanie rozgrywek? Dziś wydaje się to mało prawdopodobne. Śmiało można założyć natomiast, że zielone światło dla amatorskich rozgrywek zaświeci się dopiero wtedy, gdy trzecia fala covid-19 będzie już wyraźnie za nami, a służba zdrowia choć trochę odzyska wydolność.

Czwartoligowców przymusowy postój zastał w trakcie sezonu zasadniczego. Do jego zakończenia w grupie krakowsko-oświęcimskiej pozostało pięć kolejek. Potem jest w planie faza finałowa (z podziałem na grupy mistrzowską i spadkową). Gdyby jednak okazało się, że przerwa w grze znacząco się wydłuży, rozgrywki będzie można zakończyć po fazie zasadniczej.

- Dochodzą do nas sygnały, że takie rozwiązanie jest możliwe - mówi Wojciech Pituła. - Nie wiemy, co się zdarzy, ale w takiej sytuacji jak my są wszyscy. Teraz tak naprawdę cieszymy się z tego, że jesteśmy wysoko w tabeli.

Cel: grupa mistrzowska

Z 19-drużynowej ligi spaść może nawet siedem drużyn. Ekipa z Kocmyrzowa po jesieni ma sytuację dość komfortową - zajmuje piąte miejsce. Klub wykonał duży progres w porównaniu z poprzednim sezonem. - Chcemy być w grupie mistrzowskiej - mówi trener o najważniejszym celu na wiosnę 2021.

Aby się do grupy mistrzowskiej załapać, trzeba zająć przynajmniej 9. miejsce. Sokół w fazie zasadniczej ma rozegrać jeszcze cztery mecze. W pierwszej kolejce czeka go pauza - to dlatego do boju ruszy tydzień później niż pozostałe zespoły.

Transfery. Przydałby się jeszcze napastnik

Zimą w kadrze Sokoła nie było rewolucji, ale są nowe twarze - Mateusz Król i Dmytro Frołow. - Chłopak z Ukrainy, środkowy pomocnik. Grał tam w drugiej lidze, czyli na trzecim poziomie rozgrywek. Przyjechał tutaj szukać pracy, wiązać pracę z grą w piłkę, no i jest u nas - przedstawia Frołowa szkoleniowiec. Natomiast Króla znamy z IV-ligowych boisk, grał w Hutniku, ostatnio w Proszowiance. - Myślę, że będzie fajnym wzmocnieniem. Tym bardziej że jego dużym atutem jest uniwersalność. Może grać z boku boiska praktycznie wszędzie - z prawej lub z lewej strony, i jako obrońca i jako skrzydłowy.

Trener dodaje: - Szukamy cały czas napastnika. Niestety, z tymi, do których przymierzaliśmy się, to albo nie mogliśmy się dogadać albo byliśmy z nich niezadowoleni. No, jest jeszcze troszkę czasu (okienko transferowe zostało wydłużone do restartu ligi - przyp.), jednak pewnie już się niewiele zmieni. Kadra liczy 23 zawodników, doszedł jeszcze jeden junior, wychowanek - Szymon Miechowicz, lewy obrońca.

Wśród ubytków zwraca uwagę Paweł Zawrzykraj - przez wiele lat był najlepszym strzelcem drużyny. Odeszli też Damian Kubera (do Orła Piaski Wielkie), Oskar Świeca (do LKS Śledziejowice) oraz Jarosław Urbaniec.

Sportowy24.pl w Małopolsce