- Zmiany robi się po to, żeby było lepiej - mówi Andrzej Skarżycki, wiceprezes klubu z Michałowic. - Tylko i wyłącznie wyniki były powodem naszej decyzji - dodaje.
Drużyna zaczęła sezon zwycięstwem, ale po nim przyszły cztery porażki. Obecnie Michałowianka jest na 13. miejscu w tabeli. Władze klubu, oczekujące od zespołu plasowania się w górnej połowie stawki, zdecydowały się na piątą zmianę trenera od wiosny ubiegłego roku.
- Nie ma co ryzykować, trzeba sięgnąć po sprawdzonego człowieka - komentuje Skarżycki zatrudnienie Sieklińskiego, który równo rok temu opuścił Michałowiankę, gdy otrzymał propozycję pracy w III-ligowym Podhalu. Zespół z Nowego Targu prowadził do maja tego roku.
- Są w Michałowiance zawodnicy, z którymi pracowałem tu poprzednio, są tacy, których znam z innych klubów, są i tacy, których nie znam - mówi nowy szkoleniowiec. - Ale kiedy przychodziłem do klubu pierwszy raz, zespół znałem mniej niż obecnie. Liczę, że drużyna jest dobrze przygotowana do sezonu, bo trener Miś to dobry trener. Najważniejsze teraz, żeby uciec z dołu tabeli.
W środę na treningu Siekliński pierwszy raz spotka się z zespołem. Na ławkę trenerską wróci w sobotę, podczas meczu z Clepardią w Krakowie (godz. 11).
Follow https://twitter.com/sportmalopolska#TOPSportowy24
- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU