Iwona i Gerard z "Sanatorium Miłości" w Krakowie na Forum Seniora
Poznali się na planie „Sanatorium miłości”. Zaiskrzyło. On przystojny osiemdziesięciolatek z błyskiem w oku, ona - piękna kobieta po sześćdziesiątce, której figury może pozazdrościć niejedna kobieta. Połączyły ich wspólne pasje, niesamowita energia i chęć do życia. Jak sami mówią, ich motto to: „Żeby się chciało chcieć!”. Konsekwentnie wcielają je w życie i promują wśród swoich fanów. A tych w ich mediach społecznościowych nie brakuje.
- Cały czas powtarzam, że nic tak nie wpływa na samopoczucie, zdrowie i psychikę, jak aktywny tryb życia - podkreśla pani Iwona. Coś w tym jest, bo jest ciągle w biegu. To spacer, to prace w przydomowym ogródku, wycieczki, spotkania z fanami, czy romantyczne chwile przy świecach.
- Jestem zodiakalnym Strzelcem i to pewnie dużo wyjaśnia - śmieje się Iwona Mazurkiewicz.
Wtóruje jej Gerard i podkreśla, że to pewnie i miłość dodaje im skrzydeł.
Bo warto wspomnieć, że para seniorów całkiem niedawno wzięła ślub. Bajkowe wesele odbyło się na zamku w Niepołomicach. Lokalizacja nie była przypadkowa. To właśnie tutaj, na zamku, świętowano 80. urodziny Gerarda oraz zaręczyny pary. W uroczystości wzięli udział bliscy i znajomi nowożeńców, którzy towarzyszyli im w tym wyjątkowym dniu.
Pokazują seniorom, że trzeba być aktywnym
Para nieprzypadkowo gości na „Forum Seniora”. Ich medialna popularność sprawia, że wielu chce brać z nich przykład. Bo nie ma nic gorszego, jak zaszycie się w domu.
- Dla nas wszystkie spotkania z fanami to paliwo napędowe. Nie dość, że nawiązujemy nowe przyjaźnie, to jeszcze możemy zachęcić innych seniorów do większej aktywności. Jestem bowiem przekonana, że każdy z nas ma jakieś pasje. Trzeba je tylko w sobie odkryć - mówi pani Iwona.
Dlatego w mediach społecznościowych dzielą się tym, co robią na co dzień. Choćby… „deską”. To bardzo wymagające ćwiczenia, ale pan Gerard pokazuje, że jak się chce, to wszystko można. Zachęca w ten sposób innych do większej aktywności. Seniorzy próbują, piszą do nich, chwalą się swoimi wynikami. Kibicują na każdym kroku i… biorą z nich przykład.
Przywilej nie dla każdego
Pan Gerard znalazł również czas na wspomnienia. Wydał właśnie książkę „Długie życie to przywilej”.
- Napisałem ją piórem! Zawarłem w niej wspomnienia, które sięgają 1943 roku. Opowiadam w niej nie tylko o swoim dzieciństwie i zabawach, o których dziś mało kto pamięta. To rodzaj pamiętnika - opowiada.
W publikacji znajdziemy również „smaczki” z programu telewizyjnego, a każda książka jest podpisana przez autora.
Na uwagę zasługują słowa aktora Richarda Gere’a, które znalazły się w książce: „Tak naprawdę twój wiek zawsze jest idealny, a każdy rok życia jest wyjątkowy i cenny. Możesz go przeżyć tylko raz. Nie żałuj więc, że się starzejesz. To przywilej nie dla każdego”.