https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Izba Pamięci Grupy Rekonstrukcji Historycznej Gorlice 1915. To miejsce koniecznie trzeba zobaczyć!

Agnieszka Nigbor-Chmura
Wideo
od 7 lat
Przez lata członkowie Grupy Rekonstrukcji Historycznej Gorlice 1915 zgromadzili setki eksponatów, od oryginalnych zapałek z czasów II wojny światowej, przez mundury, elementy wyposażenia, uzbrojenia, po przedmioty codziennego użytku. Wszystko to można oglądać w Izbie Pamięci GRH Gorlice 1915.

W izbie można oglądać militaria, począwszy od 1910 do 1945 roku. Jedne są w gablotach, inne, jak mundury, na manekinach. W 90 procentach to oryginały. Te brakujące dziesięć procent stanowią różne repliki. Nie wynika to niechęci do szukania oryginałów, a raczej z czasu.

Miejsce zrodzone z pasji do historii

Sławomir Habel, na co dzień strażnik miejski, gdy zakłada wojskowy mundur, to jakby przenosił się do innego świata, wymiaru. W końcu mundur wymaga postawy i szacunku do niego. Nauczył się tego w wojsku, historię zaś zna ze szkolnych lekcji i własnych dociekań, które przełożyły się nie tylko na czytanie dostępnych materiałów i dokumentów historycznych, ale też na zbiory wszystkiego, co z militariami, historią i wojną związane. Nie był i nie jest w tej pasji osamotniony.

- Każdy gromadził, co mógł, na co trafił, co go interesowało, ale głównie do domowej szuflady czy szafy - przyznaje Sławomir Habel, dzisiaj kustosz w Izbie Pamięci GRH 1915.

Wojenne pamiątki to skarb

Poza najbliższymi czy kolegami nikt tak naprawdę zbiorów nie znał. Od słowa do słowa, najpierw pojawiła się luźna propozycja: a może by tak zrobić coś, pokazać, opowiedzieć. Z gdybania przeszli do czynów. Znaleźli lokal, przygotowali go, kupili trochę wyposażenia i zaczęli znosić wszystkie swoje skarby. Bo to naprawdę są skarby.

W izbie można oglądać militaria, począwszy od 1910 do 1945 roku. Jedne są w gablotach, inne, jak mundury, na manekinach. W 90 procentach to oryginały. Te brakujące dziesięć procent stanowią różne repliki. Nie wynika to niechęci do szukania oryginałów, a raczej z czasu.

- Znalezienie dzisiaj pierwszowojennego mundury, którejkolwiek armii, jest w zasadzie niemożliwe - mówi z przekonaniem. - Musiałby w dobrym stanie przetrwać ponad sto lat - dodaje. Część zbiorów została zorganizowana i złożona w tak zwane dioramy, najprościej mówiąc - zaprezentowana w scenicznej aranżacji. Takich jest w Izbie trzy. Pierwsza to stanowisko karabinu maszynowego armii austro-węgierskiej, czyli po prostu I wojna światowa. Druga z dioram przenosi oglądającego do Niemiec, do 1945 roku.- To scena zdobycia przez wojska amerykańskie niemieckiego stanowiska strzeleckiego - wyjaśnia Sławomir Habel.

Trzecia ze scen to kantyna wojenna z czasów II wojny światowej

Warto umówić się na zwiedzanie

Izba mieści się w pomieszczeniach, gdzie wcześniej swoją siedzibę miała agencja reklamowa - ul. Mickiewicza nr 14-16, wejście znajduje się od ul. Nadbrzeżnej, a drugie od ul. Mickiewicza. Można ją zwiedzać po wcześniejszym umówieniu się pod nr tel. 501 765 353

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska