Barometr Bartusia - krakowska gastronomia walczy z pandemią i niemądrym prawem
Przypomnijmy, że najważniejsze propozycje z urzędniczej propozycji to bilet jednorazowy za 6 zł (teraz 4,6 zł), bilet 10-minutowy za 3 zł (teraz 20-minutowy za 3,4 zł) oraz miesięczny na wszystkie linie za 96 zł, zamiast obecnych 69 zł (na Karcie Krakowskiej, czyli dla mieszkańców płacących podatki w Krakowie).
Decyzję o ostatecznych stawkach podejmą radni. Ci już teraz mówią, że 96 zł za miesięczny na wszystkie linie to za dużo. Przeciwnego zdania jest prezydent Jacek Majchrowski.
- Ja jestem zwolennikiem 96 złotych. Jak pan przeliczy przez 30 dni, to 3,20 zł dziennie. To taniej niż jeden bilet. Można jeździć po całym mieście. Są pewne granice. Komunikacja kosztuje - mówił prezydent w Radiu Kraków. Jacek Majchrowski dodał, że 96 zł to propozycja na poziomie innych polskich miast. - Chyba Poznań płaci 149 złotych. Jesteśmy znacznie tańsi - stwierdził.
Wcześniej wiceprezydent Andrzej Kulig w jednym z wywiadów stwierdził, że do przyjęcia jest stawka 80 zł, że jednak 96 zł to trochę za dużo. Co na to jego przełożony? - Każda (stawka - red.) jest do przyjęcia. Wszystko można. Tylko powiedzmy wyraźnie. Jest sprzeciw, żeby nie było 96 złotych, ale 80. Dlatego brakuje milionów. Proponuję zdjęcie takiej inwestycji, zdjęcie z edukacji czy opieki społecznej. Radni się na to zgodzą? To nie jest niezależne od siebie. Budżet miasta to całość. Jak gdzieś chcemy dodać, trzeba gdzieś ująć - uważa Jacek Majchrowski.
Wraz z podwyżkami cen biletów urzędnicy zaproponowali zmiany w strefie płatnego parkowania. Propozycja Zarządu Transportu Publicznego zakłada płatny postój także w niedzielę, ale tylko w ścisłym centrum w podstrefie A oraz nowe stawki abonamentu postojowego mieszkańca - 100 zł w podstrefie A i 80 zł w pozostałych dwóch. Obecna stawka to 10 zł.
Jacek Majchrowski uważa, że z kolei tutaj cena może być niższa. - Rozmawiałem z jednym ze swoich współpracowników. Wspólnota na Kurdwanowie liczy mu 50 złotych za miejsce postojowe. My liczymy 10 złotych w centrum. To 50-60 złotych powinno być - przekonywał w Radiu Kraków.
Z kolei Andrzej Kulig we wspomnianym wywiadzie stwierdził, że płatny postój w niedzielę nie przejdzie, z powodu ogromnego lobby kościelnego, która uważa, że w ten sposób nastąpi niedzielny odpływ wiernych z mszy świętych w centrum miasta.
- Atlas grzybów trujących i jadalnych. Kluczowe różnice na przykładowych zdjęciach
- Demoniczne nazwy wsi w Małopolsce i ich "boskie" przeciwieństwa
- Oni nie skończyli studiów, a mają miliony. Jak to możliwe?!
- Tak wygląda budowana zakopianka [NOWE ZDJĘCIA]
- Zmiany w sklepach. Nowy obowiązek przy sprzedaży mięsa
- Te dzikie zwierzęta żyją w Krakowie [ZDJĘCIA]
