Można powiedzieć, że Cracovia ma drużynę na górną połowę tabeli?
Mamy dobry zespół, który na koniec rozgrywek będzie w pierwszej ósemce. Żadnych innych deklaracji nie będę składał.
Zapytam o Krzysztofa Piątka. To zawodnik, który ma łatwość dochodzenia do sytuacji bramkowych, ale psuje te okazje. Nie zastanawiał się Pan nad zmianą jego pozycji, by nie był napastnikiem?
Dajmy mu trochę czasu, to jest młody chłopak. Nie można z niego robić kozła ofiarnego. Kariera piłkarska stoi przed nim otworem. To na tyle utalentowany zawodnik, że będzie dobrze grał. Za szybko się go ocenia negatywnie. W Cracovii takie skreślanie zawodników jest na porządku dziennym.
Trudno nie zauważyć pewnej prawidłowości, która powoduje, że macie mniej punktów. Cracovia słabo wygląda na wyjazdach.
Zdajemy sobie z tego sprawę. Sami się zastanawiamy nad tym, dlaczego tak jest. Zagraliśmy kilka spotkań, w których brakło nam łutu szczęścia, by zwyciężyć. Choćby w Szczecinie, w Lubinie, we Wrocławiu. Mecz ze Śląskiem, choć w końcówce wydarliśmy remis, był wcześniej do wygrania. Nie musieliśmy przegrać na Legii. Liczę na to, że od spotkania z Piastem zaczniemy punktować.
Zespół potrzebuje zimą zmian?
Potrzebuje przede wszystkim stabilizacji i spokoju, więc na razie przyglądamy się wszystkim zawodnikom. Będziemy się zastanawiać, co robić. Na pewno wielkiej rewolucji nie będzie, bo nie jest potrzebna.