Czytaj także: Behemoth nie zagra koncertu przez rektora AGH?
Wspólnik pary, 21-letni Adrian K., trafi do więzienia na trzy lata, a 21-letni Tomasz S., który wspólnie z Dariuszem S. okradał stacje benzynowe w Tarnowskiem (tankowali benzynę, a potem szybko odjeżdżali, nie płacąc), spędzi w celi osiem miesięcy. Wyrok nie jest prawomocny.
Darek i Klaudia pochodzą spod Tarnowa. Poznali się dwa lata temu. Po jakimś czasie zaczęli planować napad na bank. Klaudia sprzedała m.in. biżuterię i kupiła pistolet alarmowy. To nim Darek postraszył pracowników banku na os. Kazimierzowskim w Krakowie, gdzie 9 marca 2010 r. dokonał pierwszego napadu. Tak się wtedy spieszył, że zgubił część gotówki. Nie zauważył, że pracownicy włączyli tzw. przycisk antynapadowy, który powiadomił policję o zdarzeniu. 27-latek zrabował 8,1 tys. zł i uciekł do auta. Za pierwszy łup zakochani zafundowali sobie wycieczkę do Holandii, gdzie wcześniej Darek pracował.
Kolejny bank, jaki wzięli na celownik, znajdował się w Rzeszowie. Do pomocy skaptowali kolegę, Adriana K. spod Brzeska, właściciela pistoletu pneumatycznego Beretta. Sprawcy zastanawiali się też, czy nie użyć gazu łzawiącego, kupili nawet specjalne maseczki, które miały ich uchronić przed jego działaniem. W Rzeszowie pojawili się 7 kwietnia 2010 r. Mieli pistolet, nóż, kominiarkę - pończochę maskującą twarz Adriana K. kupili w kiosku.
Ich celem stała się placówka Podkarpackiego Banku Spółdzielczego. - To jest napad! - krzyknęli po wejściu do środka. Zabrali 7,2 tys. zł i uciekli.
Wpadli już następnego dnia. Przyznali się do winy. Na rozprawie przed tarnowskim sądem oskarżeni wyrażali skruchę. Klaudia D. przekonywała płacząc, że kochała Darka, a on nią "cały czas manipulował". Z kolei Adrian K. opowiadał, że napadu w Rzeszowie dokonał, bo chciał, żeby Dariusz... był jego kolegą.
Najnowsze wyniki wyborów 2011: PO i PiS
Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!