https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jak marnują się ziemie przy stadionie Sandecji

Iwona Kamieńska
Przez prywatną parcelę prowadzi chodnik ze schodami. Dla przechodniów postawiono ławki
Przez prywatną parcelę prowadzi chodnik ze schodami. Dla przechodniów postawiono ławki Iwona Kamieńska
Jest w centrum Nowego Sącza świetnie zlokalizowana 14-arowa działka, która ma kilku prywatnych właścicieli. Dostali tę ziemię w spadku. Problem w tym, że choć położenie parceli jest atrakcyjne - nieopodal stadionu Sandecji, szpitala i cmentarza komunalnego, to pozostaje kompletnie bezużyteczna. Nie można postawić na niej domu, ulokować małego biznesu, ani nawet zorganizować parkingu, który w tej okolicy bardzo by się przydał.

Czytaj także: Walka o wyższą rangę dla Sącza i Sądecczyzny

Plan zagospodarowania przestrzennego miasta, który dwa lata temu uchwalili radni, zakłada, że na 14 arach prywatnej własności ma być "teren zieleni urządzonej objęty zakazem budowy i zmiany ukształtowania". Tym sposobem działka stała się bezwartościowa dla właścicieli. Wcześniejszy plan dopuszczał tam przynajmniej parking. Nowszy pozwala jedynie obsadzić ziemię zielenią. Jeden z właścicieli (nazwisko do wiadomości redakcji), w imieniu swoim i krewnych proponuje, aby miasto kupiło ziemię, którą uczyniło bezużyteczną, albo oddało inne działki w zamian za skwer.

- Już w 2005 roku proponowałem ówczesnym władzom Nowego Sącza wykup bądź zamianę. Otrzymałem odpowiedź, że prezydent negatywnie zaopiniował moją propozycję. Przyczyny nie podano - opowiada nasz Czytelnik. - W marcu tego roku zwróciłem się ponownie z tą samą sprawą do obecnych władz miasta. Do tej pory nie mam żadnej odpowiedzi. Mam już dosyć szarpaniny. Wbrew prawu pozbawiono nas praw właścicielskich na tej ziemi. Rozważamy wystąpienie na drogę sądową.

Chętnych na kupno działki byłoby bardzo dużo. Jest idealna na biznes w branży kamieniarskiej albo na postawienie małej kwiaciarni. Miejskiego skweru z blokadą zabudowy, ulokowanego decyzją rady miasta na prywatnym gruncie, nikt nie chce kupić. Bo i po co?

Wczoraj dowiedzieliśmy się od Małgorzaty Grybel, rzeczniczki prezydenta Nowego Sącza, że decyzja w sprawie działki jeszcze nie zapadła.

- Pan prezydent podejmie ją jak najszybciej po szczegółowej analizie problemu - zapewniła Małgorzata Grybel. Przy okazji przypomina, że przed uchwaleniem planu zagospodarowania przestrzennego miasta każdy mógł zgłaszać uwagi i liczyć na korekty w dokumencie. Problem w tym, że współwłaściciele parceli, o której mowa, prócz jednej kobiety - seniorki, mieszkają daleko poza Nowym Sączem. Nie mieli pojęcia, jaką niespodziankę szykuje im tutejszy samorząd.

- Mimo wszystko mam nadzieję, że władze miasta wykażą dobrą wolę i unikniemy sprawy sądowej - kwituje pan Jan.

Chcesz iść za darmo do Parku Wodnego w Krakowie? Rozdajemy bilety

Wygraj relaks w SPA lub weekend pod Tatrami. Wymyśl nazwę pociągu i zgarnij nagrody

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
matti
Co to znaczy skuteczne. Czy urzędnik ma jechać np.do Peru aby własnoręcznie doręczyć zawiadomienie za pokwitowaniem? Zawiadamia się zgodnie z prawem - bez konieczności osobistego zawiadomienia zainteresowanych albowiem zainteresowaną osobą niekoniecznie musi być właściciel działki.
a
as
Strassburg i tyle skutecznosc powidomienia powinna byc jasno okeslona !!!!!!!1
m
mk
widze ze sie komus spodobał moj nick :)
m
majka
ja jakby to było moje to bym ogrodziła i niech sobie trawka rośnie. nikt nie ma prawa tam wchodzić, a jak władze chcą tam parku dla ludzi to niech wykupią albo zamienią.
m
mk
A skąd taka teza, że ziemia się marnuje? W Sączu już prawie wszystko jest zabetonowane, nie dba się o zrównoważony rozwój, brakuje terenów zielonych. Popatrzcie na zachód, Anglię i wiele innych krajów: tam są wymogi ile ma być zieleni i parków w mieście, adekwatnie do ilości mieszkańców.
Więcej takich miejsc w Sączu, a będzie się żyło przyjemniej!
c
cracus
Cały ten Sącz powinni zaorać i posadzić trzy większe drzewa.
m
mk
ale durny artykuł, "Tym sposobem działka stała się bezwartościowa dla właścicieli" moga wnieść wniosek o zmiane zagospodarowania terenu i już, najwyżej poczekają troche ale działka nie stała się bezwartosciowa.

Rola miasta jest zapewnienie mieszkańcom terenów rekreacyjnych i parków. Od tego nie sa osoby prywatne ktore powinny czerpac zyski z posiadanych aktywów a czyms takim jest działka.
Kazdy czytelnik który by byl włascicielem takiej działki to nie chciałby aby na niej rosły drzewa i nie mógł na niej nic zrobić.
A to już jest jakis paradoks ze w Podegrodziu buduje sie 'mobilną' asfaltownię i nic nei można zorbić aby sie temu sprzeciwić, a w centrum miasta nie można wybudować budki z kwiatami.
j
ja i tylko ja
i tak mamy za malo p[arkow powinien byc jeden park na dzielnicy
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska