https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jaka fontanna stanie na Rynku Głównym

Anna Agaciak
II miejsce zajęła fontanna tworząca wodne spektakle
II miejsce zajęła fontanna tworząca wodne spektakle fot. Adam Wojnar
Na krakowskim rynku wkrótce stanie nowa fontanna. Będzie przypominała kryształ albo... amfiteatr. Ostateczna decyzja zapadnie jednak dopiero po negocjacjach projektantów z miastem, które wyłonią opcję najkorzystniejszą dla gminy. Ich wynik poznamy w ciągu miesiąca.

O prawo do wykonania najważniejszej miejskiej fontanny walczyło 15 zespołów architektów z Polski. Wczoraj magistrat rozstrzygnął konkurs.

Komisja zadecydowała jednomyślnie, że najlepszy jest projekt Marii Ponikiewskiej z krakowskiej pracowni Arct, pt. "Kryształ".

Ta szklana konstrukcja pozwoli spacerującym po krakowskim rynku nie tylko podziwiać grę wody
i świateł, ale także zajrzeć w podziemia, a konkretnie do budowanego pod Rynkiem Głównym muzeum historii miasta. Koszt fontanny autorka oszacowała na ok. 2 mln zł.

Drugie miejsce przyznano krakowskiej pracowni projektowej "Architektura" Marty Kozielec. Autorzy pracy chcą, aby misa fontanny była elementem posadzki rynku. Konstrukcja ma przypominać kamienny amfiteatr, a tryskające z niej strumienie mają tworzyć wodne spektakle. Budowa wodotrysku ma pochłonąć ok. 1,5 mln zł.

Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu chciałby przeprowadzić inwestycję w przyszłym roku.

Jedna z nagrodzonych koncepcji zastąpi kamienny wodotrysk zaprojektowany przez profesora Wiktora Zina. Ta zwana potocznie "kanapą" fontanna zdobiła Rynek do 2005 roku. Teraz czeka w magazynie
na nowe miejsce w Krakowie. Niewykluczone, że trafi na jeden z placów Starego Miasta.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

H
Hutniskowiec
Na Placu na Groblach będą cztery do spuszczania spod parkingu wody Wiślanej to może podziemnym spustem jechać tam z wodą i basen na rynku w kształcie zupełnie futurystycznym, tak nowoczesnym,że będzie tylko szpetny wydawał się mieszkańcom Krakowa postawić. Przyjezdni raczej się popłaczą ze śmiechu!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska