Zespół „Pasów” wiosną będzie w innym kształcie niż dotychczas. Kilku piłkarzy dostało bowiem wolną rękę w poszukiwaniu sobie nowych klubów i gdy tylko znajdą nowych pracodawców, będą mogli odejść.
Jednym z nich jest Jakub Wójcicki, który ma jeszcze półroczny kontrakt z klubem.
- Jeśli chodzi o moją przyszłość, to nie mam za wiele do powiedzenia, bo nie wiem, jak te sprawy wyglądają – mówi zawodnik. - Wiem tylko, że mogę sobie szukać klubu. Na pewno jest taka możliwość, że zostanę w Cracovii, mam jeszcze pół roku ważny kontrakt, różne sytuacje mogą się zdarzyć, nic nie jest przesądzone. Stawiam się w poniedziałek normalnie na treningu i pracuję. Wiąże mnie umowa, a jeśli chodzi o ewentualne opuszczenie klubu, to mam wolną rękę i będę mógł odejść, ale nie wiem, na jakich zasadach.
Decyzja trenera Michała Probierza o pożegnaniu się z kilkoma zawodnikami zapadła przed ostatnim meczem jesiennej części sezonu – z Górnikiem w Zabrzu. Wójcickiego nie było już w meczowej osiemnastce, choć wcześniej zagrał w 18 meczach w tym sezonie.
- Nie za bardzo chcę o tym mówić, tak wyszło… - twierdzi zawodnik. - Jestem na pewno trochę rozgoryczony, bo dobrze mi się mieszkało w Krakowie. Wydaje mi się, że w miarę dobrze się prezentowałem wcześniej. Teraz miałem pół roku słabsze.
Wójcickiemu zarzucano przede wszystkim brak dobrych statystyk czyli goli i asyst. Nigdy nie był bramkostrzelnym zawodnikiem – 5 bramek zdobytych w ekstraklasie w ciągu 5,5 sezonu świadczy o tym dobitnie. Jednak jego atutem były ostatnie podania, czego teraz zabrakło.
- Nie ma co ukrywać, że w tej rundzie nie było tego i ja sobie z tego doskonale zdaję sobie sprawę – mówi zawodnik. - Na pewno życzyłbym sobie by to wyglądało lepiej, z korzyścią dla drużyny, ale było inaczej. Pierwszy raz mi się to zdarzyło i na pewno będę robił wszystko, by mi się to już nie zdarzyło. W ubiegłym sezonie miałem sporo asyst.
Jesień nie była udana dla całego zespołu Cracovii, trudno więc szukać „kozłów ofiarnych” i obarczać np. Wójcickiego za złe wyniki.
- Nie chcę się wybielać – mówi Wójcicki. - Można zawsze było zrobić coś więcej i lepiej. Z perspektywy czasu w niektórych sytuacjach człowiek mógł się zachować inaczej. Trzeba wyciągnąć wnioski z tego słabego i trudnego półrocza i zrobić wszystko, by takie się już nie powtórzyło.
Wójcicki w Cracovii przeżywał różne etapy – było 4. miejsce na koniec sezonu zaznaczone grą w eliminacjach Ligi Europy, ale też obrona przed spadkiem.
- Taka sinusoida – podsumowuje zawodnik. - Jeden sezon bardzo dobry, kolejny słabszy, teraz też gorszy, oby wiosna była lepsza. Na pewno mój czas spędzony w Cracovii będę wspominał pozytywnie, mieliśmy fajną drużynę, dobrze się nam współpracowało, ale wiem, że w piłce nie ma sentymentów...