- Nadal wierzy Pan w miejsce w pierwszej ósemce?
- Tak, dlaczego nie mam wierzyć? Na temat stylu możemy dyskutować. Gra Cracovii mi się podoba, widać, że jest potencjał w tej drużynie, że jest zamysł. Brakuje nam napastnika, ale podam przykład Piątkowskiego z Jagiellonii, który prowadzi w klasyfikacji snajperów. Przecież nie strzelił gola przez kilka kolejek, w ubiegłym sezonie tyle nie strzelał, teraz „odpalił”. Może i u nas pojawi się ten strzelec.
- Czego Pan życzy kibicom Cracovii na Święta i Nowy Rok?
- Wiary, że ten klub jest w dobrej kondycji, bo jesteśmy w dobrej kondycji. Przetrwaliśmy spadek do I ligi, co wielu klubom się nie udało. Widzimy, co się dzieje z Widzewem, co się stało z ŁKS-em, Arką, z innymi, które po tym jak spadły, to poszły w niebyt. Nam to nie grozi. Mamy mocne fundamenty, mocną infrastrukturę sportową. Możemy przyciągnąć uwagę dużej rzeszy ludzi, jesteśmy lubiani.
Więcej w piątkowym numerze gazety