Takiego samochodu to chyba nie ma żadna jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej w naszym powiecie, pewnie niewiele jest ich w całym województwie.
- To chyba prawda - mówi z uśmiechem Artur Łukaszyk, prezes OSP w Ropie. - Dotarł do nas dokładnie taki samochód, jaki chcieliśmy, pickup forda, potężny ranger - podkreśla.
Samochód, o który wzbogacili się druhowie z Ropy, to cześć projektu Związku Gmin Ziemi Gorlickiej finansowanego z budżetu Małopolski. W lipcu do strażaków dotarł pierwszy sprzęt. Teraz przyszła pora na samochody. Ten w Ropie to jeden z pierwszych.
- Samochód spełnia absolutnie wszystkie wymagania, które stawiane były przez nas w specyfikacji zamówienia - podkreśla prezes Łukaszyk. - Przystosowany będzie głównie do zadań związanych z ratownictwem wodnym, choć oczywiście nie tylko - zaznacza.
Samochód ma podwójną kabinę, jest przystosowany do przewozu pięciu osób. Co najważniejsze ma napęd na cztery koła
- To w naszym górzystym terenie prawdziwy skarb - dodaje Łukaszyk.
Nowy nabytek strażaków ma na dachu specjalny podest z mocowaniami do transportu sprzętu specjalistycznego na przykład łodzi w lecie, czy sań do ratowania uwięzionych na lodzie w zimie.
- Akurat w tym konkretnym modelu, który trafił do nas, są też wszystkie układy, które zapewniają bezpieczeństwo strażakom w czasie jazdy - zaznacza prezes. - Dodatkowo ma on też choćby układ kontroli ryzyka wywrócenia pojazdu i system stabilizacji przyczepy. Tych różnych układów jest oczywiście bardzo dużo, cała lista - podkreśla.
Nad tym by, wszystko było na najwyższym możliwym poziomie, cały czas czuwał gminny komendant OSP w Ropie, Bogdan Łukaszyk. To on pilnował terminów, ustalał szczegóły i dbał, aby wszystko przebiegło prawidłowo, zarówno przy zakupie samochodu, jak i łodzi ratowniczej, którą też trochę wcześniej dostali strażacy z Ropy. Samochód ma wartość około 180 tysięcy złotych, a łódź to blisko 55 tysięcy złotych.
- To będzie teraz nasza duma - mówi Jan Morańda wójt gminy Ropa. - Do zakupu samochodu gmina dołożyła około 40 procent kosztów, ale jak sądzę, ten pojazd wart jest każdej złotówki. Nasz teren jest specyficzny, mamy tu i jezioro i góry. Więc trzeba strażakom też specyficznego sprzętu. Na jeziorze świetnie sprawdzi się możliwość holowania łodzi a w górach możliwości pokonywania stromych podjazdów. Wszyscy będziemy bezpieczniejsi i mieszkańcy i turyści - podkreśla wójt Ropy.
OSP Ropa działa w bardzo szczególnym miejscu nie tylko ze względu na ukształtowanie terenu. Skrzyżowanie drogi krajowej 28 z drogą powiatową do Wysowej to prawdziwy czarny punkt. Ciągle dochodzi tu do bardzo groźnych, wypadków. Zawsze na miejscu pierwsi są miejscowi druhowie. Teraz dzięki nowemu samochodowi będą jeszcze bardziej mobilni i łatwiej będzie im działać.
WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie - odcinek 19
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
Follow https://twitter.com/gaz_krakowska