https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jedyne takie muzeum w Krakowie, do którego aż strach wchodzić. Witajcie w "muzeum zbrodni" dostępnym dla nielicznych

Marcin Banasik
W budynku przy ul. Grzegórzeckiej 16 w Krakowie znajduje się kilka przedmiotów, które kilkadziesiąt lat temu posłużyły do popełniania zbrodni, o których głośno było w całej Polsce
W budynku przy ul. Grzegórzeckiej 16 w Krakowie znajduje się kilka przedmiotów, które kilkadziesiąt lat temu posłużyły do popełniania zbrodni, o których głośno było w całej Polsce Marcin Banasik
Nie tylko noże i siekiery, ale też żelazka czy podkowy - to przedmioty, za pomocą których dochodziło do zabójstw. W Zakładzie Medycyny Sądowej w Krakowie znajduje się pomieszczenie, w którym od wielu lat gromadzone są narzędzia zbrodni, ale też inne przedmioty i spreparowane części ludzkich ciał, które mają związek z przestępczością. To niecodzienne muzeum dostępne jest tylko dla pracowników zakładu i studentów. Zobaczcie, co jest w środku.

Głośne zbrodnie

Zbiór eksponatów dydaktycznych wykorzystywany był dawniej przy nauczaniu medycyny sądowej. Sala bywała świadkiem badań nad ludzkim ciałem, śmiercią i zbrodnią. Miejsce to otwarte jest dziś dla studentów i pracowników uczelni. Nie jest oficjalnym muzeum i raczej nigdy nim się nie stanie. Dlaczego?

– Bo charakter zbiorów jest dość drastyczny – wyjaśnia dr Tomasz Konopka, kierownik zakładu.

W budynku przy ul. Grzegórzeckiej 16 w Krakowie znajduje się kilka przedmiotów, które kilkadziesiąt lat temu posłużyły do popełniania zbrodni, o których głośno było w całej Polsce. Wśród nich między innymi kilof, którym w latach 30. Rita Gorgonowa miała zabić córkę swojego kochanka. Kilka półek dalej leży sztylet domowej roboty, który prawdopodobnie posłużył jednemu z członków rodziny Zakrzewskich do zamordowania sąsiadów. Brutalnego mordu Józef Zakrzewski i jego dwóch synów dokonali w nocy z 2 na 3 listopada 1969 r. we wsi Rzepin (woj. świętokrzyskie).

W tej osobliwej galerii znajdziemy także przedmioty, które stały się elementem mrocznych legend miejskich. Jednym z nich jest siekiera, którą Franz Tham, zwany ludożercą z Krakowa, mordował swe ofiary.

Mężczyzna ten został skazany na karę śmierci za zabójstwo dwóch Polek. Legenda jednak mówi, że Niemiec zamordował 38 kobiet, ich ciała ćwiartował siekierą, a z mięsa sporządzał kiełbasy, którymi handlował na „Tandecie”, czyli największym w mieście targowisku.

Gablota wisielczych pętli

Jednym z najbardziej ponurych miejsc muzeum jest gablota wisielczych pętli, która przypomina terrarium. Roi się w niej od śmiercionośnych węży. Z gwoździ, jak z gałęzi zwisają paski od spodni, kable, smycze, chusty, łańcuchy. Okazuje się, że pętlę na własną szyję można skonstruować praktycznie ze wszystkiego.

Wiele tutejszych eksponatów pomogło wytłumaczyć tajemnicę zbrodni lub nieszczęśliwych wypadków. – Mamy tu kask, znaleziony w latach 70. na głowie górnika, który zginął w kopalni wskutek urazu głowy. Dziwne jest jednak to, że nie ma na nim żadnych śladów po uderzeniu – mówi dr Konopka.

Rozwiązanie tajemnicy okazało się bardzo proste. – Górnik pracował pod ziemią bez kasku. Zaraz po wypadku koledzy założyli mu go na głowę, żeby jego rodzina mogła dostać ubezpieczenie za śmierć w pracy – wyjaśnia medyk sądowy.

Czaszka i żelazko

Kilka półek dalej leży kierownica, dowód w sprawie kolejnego nieszczęśliwego wypadku. Ofiara tragedii zginęła od uderzenia w głowę metalową rączką kierownicy. – Prawdopodobnie wyglądało to tak, że przejeżdżający motocyklista uderzył rączką w głowę kogoś, kto zbyt mocno wychylił się na ulicę. Wiemy to stąd, że rączka dokładnie odbiła się na głowie ofiary – tłumaczy kierownik zakładu.

Na jednej z górnych półek z dowodami zbrodni leży uszkodzona czaszka i żelazko. Przyczynę nietypowego sąsiedztwa szybko wyjaśnia nam dr Konopka. Kształt jednego z tylnych rogów przedmiotu służącego do prasowania idealnie pasuje do dziury w czaszce. – Ktoś po prostu zabił ofiarę żelazkiem – mówi medyk sądowy.

Promienie słoneczne mogą powodować nowotwór skóry. Jak się chronić?

od 7 lat
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska