Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jedyne takie spektakle w Polsce!

red.
fot. materiały prasowe
Wyjątkowe występy gościnne Narodowego Teatru z Kijowa w Teatrze im. Juliusza Słowackiego w Krakowie.

Widowiskowy „Eryk XIV” na Dużej Scenie i dokumentalne „Dzienniki Majdanu” na Scenie Miniatura. W dniach 15 i 16 listopada będziemy mieli niepowtarzalną okazję podziwiać w Krakowie gwiazdy ukraińskiego teatru i filmu.

AUGUST STRINDBERG - „ERYK XIV”.
REŻYSERIA: STANISŁAW MOJSEJEW.
15 LISTOPADA, GODZ. 17.00 ORAZ 16 LISTOPADA, GODZ. 19.00.
DUŻA SCENA.

„Eryk XIV” to pierwsza inscenizacja sztuki słynnego szwedzkiego dramaturga Augusta Strindberga na ukraińskiej scenie. Sztuka napisana w odległym, 1899 roku, jest zaskakująco aktualna także dziś, szczególnie dziś. Dylematy i decyzje ludzi będących u sterów władzy zawsze były i będą aktualne. Trzygodzinny spektakl, którego podstawą jest epizod z okresu rządów szwedzkiego króla Eryka XIV, przenosi widza w symboliczne miejsce poza czasem i przestrzenią. Chociaż akcja osadzona jest w szesnastowiecznej Szwecji, całość została uwspółcześniona przy pomocy scenografii, kostiumów i muzyki. Ta ostatnia, zaczerpnięta z filmów Jima Jarmuscha, idealnie wpisuje się w dramaturgię sztuki tworząc odpowiedni dla każdej sceny nastrój. Dzięki takim zabiegom twórcy pokazali, że życie wtedy niewiele się różniło od współczesnego. Ludzie wciąż tak samo kochają, nienawidzą, smucą się lub cieszą. Tak samo też tracą rozum dla władzy.

Eryk XIV w historii Szwecji zapisał się na sposób dwojaki. Z jednej strony jako reformator, obdarzony wszystkimi cechami monarchy, któremu można nadać przydomek „wielki”. Był światły i wykształcony, znał wiele języków obcych. Był łagodnym i kochającym ojcem, namiętnym kochankiem, wielkodusznym władcą prostych ludzi. Kierowany porywem serca wziął sobie za żonę córkę zwykłego oficera, czym naraził się na krytykę dworu nie mogącego zaakceptować tego mezaliansu. Z drugiej strony ogarnięty obsesją władzy stał się emocjonalnie rozchwiany i chorobliwie podejrzliwy względem swoich najbliższych współpracowników. Nieufny wobec arystokracji, na każdym kroku węszył jej spisek mający na celu pozbawienie go władzy. Doprowadziło go to na skraj szaleństwa, a jego królestwo - na skraj upadku. Ta wielobarwna postać została doskonale sportretowana na scenie przez ukraińskiego gwiazdora Jewhena Nyszczuka, którego wielka kreacja zyskała dodatkowy rozgłos za sprawą faktu, że przejął on rolę w zastępstwie innego aktora zaledwie na miesiąc przed premierą spektaklu. Oto jak twórcy „Eryka XIV” wspominają pracę nad widowiskiem:

Stanislaw Mojsejew (reżyser i kierownik artystyczny teatru):
Dzieło Strindberga jest nadzwyczaj aktualne. W tekście znajduje się wiele odnośników do współczesnych autorowi wydarzeń ze świata kultury czy polityki, ale także wiele uniwersalnych obserwacji o rysie czysto humanistycznym. Strindberg przetworzył historię Eryka w absolutnie współczesnym aspekcie. Odnalazł coś bardzo ważnego i zdołał opowiedzieć o człowieku, który żyje, działa i umiera w pewnej epoce, ale nie staje się muzealnym obiektem. Ten, kto obejrzy spektakl zrozumie jak wciąż aktualny jest ten materiał i jak współgra on z ukraińską teraźniejszością.

Jewhen Nyszczuk (odtwórca roli króla Eryka XIV):
Dramat Strindberga i postać Eryka ukazuje w ciągu kilku chwil cztery ludzkie cechy w skrajnym położeniu - od łagodności i miłości do skrajnego okrucieństwa i nieodpowiednich czynów. Wymaga to przebudzenia pewnych rzeczy, które są w każdym z nas, po prostu objawiają się one pod wpływem niektórych okoliczności. To trudny stan psychologiczny, którego nie można zagrać, to trzeba odczuwać naprawdę. Spektakl jest bardzo aktualny, ponieważ uczucie strachu, zdrady, intrygi - to wszystko jest, było i będzie po wsze czasy.

Oleksij Bohdanowycz (odtwórca roli Jorana Perssona):
W tej sztuce nie ma złych ludzi, są jedynie złe okoliczności. Moja postać, chociaż nadużywa władzy, knuje intrygi i zabija, niekoniecznie jest złym człowiekiem. Może, gdyby okoliczności był inne, ujawniłyby się zalety Perssona - jego dobroć i litość?

Tetiana Szliachowa (odtwórczyni roli Karin Mansdotter):
Eryk był nie tylko bliski obłędu, ale w głębi duszy był również dobry i sentymentalny. I Karin to widziała. Od tej postaci można by się uczyć miłosierdzia, wybaczenia i cierpliwości. Moim zdaniem Eryk po prostu bał się swojej sentymentalności i dobroci, bo uważał je za słabości, których władca nie powinien okazywać. Z tego powodu nie zdołał on unieść ciężaru władzy.

Polina Lazowa (odtwórczyni roli królowej-wdowy Katariny Stenbock):
Jako człowiek, bardzo współczuję naszemu Erykowi. Nie zobaczyłam w nim jawnej schizofrenii, raczej paranoję. Eryk był królem ludu, lubił dzieci, kochał swój naród, zakochał się w córce zwykłego żołnierza. Moja rola, to rola królowej-funkcji, to władza, która zakłada maskę. Eryk jest żywy, a ona martwa, bo tylko spełnia swoją funkcję, jest jak maszyna.

Andrij Aleksandrowycz-Doczewskij (dyrektor artystyczny)
Most w spektaklu to oczywiście aluzja i stylizacja, ale to co z mostem dzieje się na końcu, natchnęło mnie na wywrotową myśl, że jednoczy on lewobrzeżną i prawobrzeżną Ukrainę. I, jeżeli nie daj Boże będziemy mieli rządzących - schizofreników, to może stać się to, co sami zobaczycie. Gratulacje należą się nie tylko Narodowemu Akademickiemu Teatrowi Dramatycznemu im. Iwana Franko, ale i współczesnemu ukraińskiemu teatrowi w ogóle. Wreszcie ukraińscy miłośnicy teatru doczekali się spektaklu na najwyższym profesjonalnym poziomie, aktualnego i oryginalnego, który pilnie należy pokazać Europie.

NATALIA VOROŻBIT - „DZIENNIKI MAJDANU”
REŻYSERIA: ANDRIJ MAJ.
16 LISTOPADA, GODZ. 11.00 I 19.00.
SCENA MINIATURA.
Stworzony z relacji naocznych światków, poruszający i – niestety – wciąż aktualny teatralny spektakl dokumentalny, będący niezastąpionym, artystycznym głosem w dyskusji na temat nieustającego konfliktu na Ukrainie. Dramaty Natalii Vorożbit wystawiane były m.in. na deskach teatrów Ukrainy, Anglii i Rosji. O „Zapiskach z Majdanu” autorka tekstu mówi: „Przez trzy miesiące członkowie ruchu Nowy Dramat Ukraiński przeprowadzali wywiady, zbierali świadectwa i materiały o ludziach oraz wydarzeniach na Majdanie. Rozmawiali ze studentami bitymi w czasie pierwszej próby tłumienia manifestacji, Kozakami, tworzącymi służbę ochrony Majdanu i żyjącymi według zasad Siczy Zaporoskiej, z chłopcami konstruującymi katapulty i rzucającymi w Berkut koktajlami Mołotowa, z ich dziewczynami, które podawały im butelki z łatwopalną mieszanką, z wolontariuszami kuchni i punktów medycznych Majdanu, z przyjaciółmi poległych... Rozmawiali także z ludźmi, którzy nienawidzą Majdanu i uczestników rewolucji nazywają majdanutymi. Słuchali wreszcie siebie nawzajem. Jedyną wadą autorów projektu jest, że całym sercem wspierają Majdan i są bezpośrednimi świadkami wydarzeń. Sztuka nie ma zakończenia, tak jak nie ma na razie końca ukraińska walka o wolność i sprawiedliwość”.

Obydwa spektakle prezentowane będą z napisami w języku polskim. Bilety w cenie 30-40 zł („Dzienniki Majdanu”) oraz 30-110 zł („Eryk XIV”) dostępne w sprzedaży w kasie w gmachu Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie przy Placu Św. Ducha 1 (pn. 10.00-14.00 i 14.30-18.00, wt.-sb. 9.00-14.00 i 14.30-19.00, ndz. od 15.00 jeśli grany jest spektakl) oraz w sprzedaży online na stronie www.slowacki.krakow.pl

Rezerwacje indywidualne: 12 42 44 526. Rezerwacje grupowe (specjalna oferta cenowa): 12 42 44 525 i 12 42 44 528.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska