Jest szansa, że miejscy radni zaczną w końcu wykonywać swoje obowiązki

Wyniki wyborów 2014 Kraków. Majchrowski trzyma w szachu radnych PiS i PO

Apelujemy do nowo wybranych radnych, by wprowadzili inny system prowadzenia sesji. Dotychczasowy był tak sprytnie zorganizowany, że pozwalał samorządowcom na obijanie się i unikanie pracy. Nowa rada ma szansę to zmienić. Szczególnie, że większość radnych uważa, że dotychczasowy sposób głosowania jest zły.

Radni minionej kadencji tak ustalili sobie porządek obrad, że pozwalał on na to, by nie brać udziału w dyskusjach. Nie musieli też słuchać urzędników, którzy tłumaczyli im projekty uchwał. Dlaczego? Podczas obrad, zamiast przebywać w sali, znikali. Mogli tak robić, bo obecność sprawdzana była najczęściej na początku i na końcu sesji. Radni wracali tylko na głosowania, które przeprowadzane są pod koniec obrad w tzw. bloku głosowań. Za to dostawali po 2,6 tys. zł miesięcznie.

Przepytaliśmy świeżo upieczonych radnych, co sądzą o takim sposobie pracy. Z 43-osobowej rady 26 osób jest za zmianą. To wystarczająca liczba, by znieść tzw. blok głosowań. - Zdecydowanie lepszy jest system, w którym radni głosowaliby po każdym z punktów. To pozwoliłoby uniknąć ewentualnych nieobecności na sali - uważa Aleksander Miszalski, świeżo upieczony radny Platformy Obywatelskiej. Podobnego zdania jest Małgorzata Popławska, nowa radna Prawa i Sprawiedliwości. - Nie powinno być tak, że mieszkańcy czekają cały dzień, by móc poznać wyniki głosowania w ważnej dla nich sprawie. Warto to zmienić - uważa Popławska.

Obecnego systemu głosowania broni Barbara Nowak (PiS). - Dzięki blokowi głosowań jest jeszcze czas, by po dyskusji przemyśleć i przeanalizować padające w niej argumenty - ocenia Nowak. Podobnie uważa jeszcze siedmiu innych radnych.
W kadencji 2006-2010 krakowska rada obradowała tak, że na początku sesji wyznaczano, kiedy odbędą się głosowania. Radni dyskutowali do tego czasu, później głosowali uchwały, a następnie wracali do debatowania w innych sprawach.

System nie był idealny, ale w 2013 roku radni dokonali zmiany, która wręcz zachęca do lenistwa. Głosują dopiero po wszystkich dyskusjach. Bywa często, że spraw jest nawet 40-50. W trakcie sesji wielu radnych wychodzi z sali obrad.

Teraz jest szansa na kolejną zmianę. Tak, by mieszkańcy, którzy przychodzą na sesje, nie musieli przez długie godziny oglądać pustych ław.

Bolesław Kosior z PiS w rozmowie z "Krakowską" zapowiedział, że stworzy projekt uchwały w tej sprawie. Kosior proponuje nawet, aby sesje rady były transmitowane na żywo w internecie. Tak jest np. w Jaworznie od kilku lat. Rekordowa oglądalność jednego posiedzenia wyniosła tam 6 tys. osób w liczącej ok. 100 tys. mieszkańców miejscowości.

- Warto poczekać, aż nowa rada wybierze przewodniczącego i zacznie normalnie pracować. Wtedy można by zobaczyć, czy sytuacje z poprzedniej kadencji będą się powtarzać. Być może warto pomyśleć nad tematycznym blokiem głosowań - zastanawia się Anna Prokop-Staszecka z klubu prezydenckiego.

Część radnych uważa, że można wprowadzić system z krajów zachodnich, np. z Austrii. Tam mniej ważne projekty, formalności, głosuje się podczas obrad komisji, w mniejszym gronie samorządowców. - Jeśli ktoś chce zaangażować się w życie miasta, przychodzi na sesje rady, chce zabrać głos, to widok pustej sali może być dla niego sporym szokiem - komentuje dr Jarosław Flis, politolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego. - Takie zachowanie to podcinanie skrzydeł w budowaniu społeczeństwa obywatelskiego - ocenia Flis.

Jeśli radni dotrzymają słowa, nowy system powinien zacząć funkcjonować już w nowym roku.

Jaki system głosowania popierają nowi radni?

Radni, którzy nie chcą zmienić systemu głosowania:
- Agata Tatara (PiS)
- Ryszard Kapuściński (PiS)
- Aleksandra Chrabąszcz (PiS)
- Józef Pilch (PiS)
- Barbara Nowak (PiS)
- Jerzy Popiel (PO)
- Bogusław Kośmider (PO)
- Grażyna Fijałkowska(PO)

Radni, którzy zdecydowanie opowiedzieli się za zmianą systemu prowadzenia obrad i głosowaniem bezpośrednio po dyskusji:
- Wojciech Kolarski (PiS)
- Małgorzata Popławska (PiS)
- Arkady Rzegocki (PiS)
- Adam Kalita (PiS)
- Marek Lasota (PiS)
- Mirosław Gilarski(PiS)
- Krzysztof Durek (PiS)
- Mariusz Kękuś (PiS)
- Michał Drewnicki(PiS)
- Włodzimierz Pietrus (PiS)
- Bolesław Kosior (PiS)
- Jan Franczyk (PiS)
- Edward Porębski (PiS)
- Aleksander Miszalski (PO)
- Anna Szybist (PO)
- Dominik Jaśkowiec (PO)
- Małgorzata Jantos (PO)
- Grzegorz Stawowy (PO)
- Teodozja Maliszewska (PO)
- Marta Patena (PO)
- Wojciech Wojtowicz (PO)
- Katarzyna Pabian (PO)
- Stanisław Zięba (PO)
- Teresa Kwiatkowska (PO)
- Kazimierz Chrzanowski (klub prezydencki)
- Sławomir Pietrzyk (klub prezydencki)

Radni, którym jest wszystko jedno:
- Józef Jałocha (PiS)
- Andrzej Hawranek (PO)
- Jakub Kosek (PO)
- Tomasz Urynowicz (PO)
- Wojciech Krzysztonek (PO)
- Anna Prokop-Staszecka (klub prezydencki)
- Jerzy Fridigier (klub prezydencki)

Nie ujęto w zestawieniu:
- Jacek Majchrowski wygrał wybory prezydenckie, dlatego nie będzie sprawował funkcji radnego. Mandat za niego obejmie najprawdopodobniej Rafał Komarewicz.
- Tadeusz Trzmiel - wiele wskazuje na to, że obecny wiceprezydent nadal będzie pełnił swoją funkcję. Oznacza to, że nie będzie mógł być jednocześnie radnym. Jego miejsce zajmie najprawdopodobniej Adam Migdał. W poprzedniej kadencji radny Adam Migdał był za utrzymaniem obecnego systemu głosowań.

Wyniki wyborów 2014. Powyborcza mapa Małopolski. Komu wyborcy zaufali, komu podziękowali

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtubie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!