– Uzyskał Pan prowadzenie dla „Białej Gwiazdy”, jednak krótko się nim cieszył.
– Bramka – moja pierwsza w tym sezonie – cieszy, ale szkoda, że nic nam nie dała. Wydaje mi się, że po jej strzeleniu powiniśmy przez kilka minut ostrzej zagrać, a tymczasem cofnęliśmy się do obrony i Cracovia to wykorzystała. Przez głupie błędy w obronie szybko straciliśmy dwa gole i to ustawiło grę.
– „Pasy” bardzo łatwo podchodziły pod waszą bramkę i stwarzały sobie groźne sytuacje.
– Rywale zbyt często wygrywali piłkę „na styku”, dobrze ją rozgrywali i to my musieliśmy za nią biegać. Trudno nam było się dłużej utrzymywać przy niej.
– 2:6 to to najwyższa porażka „Białej Gwiazdy” w tym sezonie.
– To była dla nas dobra lekcja, z której, mam nadzieję, wyciągniemy wnioski. W każdym meczu staramy się dawać z siebie wszystko, ale w dzisiejszym to nie wystarczyło na Cracovię. Musimy się wziąć w garść i udowodnić, że to był tylko wypadek przy pracy.
– Rywal czymś was zaskoczył?
– Nie. Wydaje mi się, że mieliśmy go dobrze rozpracowanego. Na wyniku zaważyły różne aspekty gry. Cracovia była w nich lepsza i dlatego wygrała.
– Cel Wisły pozostaje ten sam?
– Tak, jest nim utrzymanie się w czołowej „szóstce”. Jesteśmy zadowoleni z dotychczasowej gry, bo jeśli wspomnimy pierwszy mecz w sezonie, z Resovią, to widać, że poczyniliśmy wielkie postępy. Teraz najważniejsze jest skupienie się na zimowym okresie przygotowawczym.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska#TOPSportowy24
- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU