https://gazetakrakowska.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

Justyna Kowalczyk obroniła doktorat! [ZDJĘCIA]

Przemysław Franczak
Doktor Justyna Kowalczyk. - To trochę spełnienie marzeń, ale bardziej zaspokojenie ambicji - mówiła nasza narciarka. W środę obroniła pracę doktorską. Z wyróżnieniem.

Takiej obrony pracy doktorskiej jeszcze na krakowskiej AWF nie było. - A co tu taki tłum? - Nie słyszałeś? Kowalczyk się broni.
Dwóch pracowników AWF z zaciekawieniem zerknęło do sali, przed którą stali fotoreporterzy. Słynnej biegaczki narciarskiej jeszcze w środku nie było. Zjawiła się kilka minut później. - Justyyyyyyna! - krzyczał za nią jakiś student.

Podwójna mistrzyni olimpijska, ubrana w czarną elegancką sukienkę, nawet się nie odwróciła, a na fotografa, który wyrósł przed nią z aparatem i błysnął serią fleszy, tylko wymownie spojrzała. Była trochę zdenerwowana. - Stres był spory, ale zupełnie inny niż przy okazji startów. Który wolę? Ten naukowy - uśmiechała się potem.

Weszła do sali, a na ekranie zagościł pierwszy slajd z tematem doktoratu: "Struktura i wielkość obciążeń treningowych biegaczek narciarskich na tle ewolucji stosowanej techniki biegu oraz zróżnicowanych poziomów sportowych".

- Przypominam, że to jest posiedzenie naukowe, a nie wydarzenie medialne - zaznaczył na wszelki wypadek prof. Jerzy Cempla, dziekan Wydziału Wychowania Fizycznego i Sportu AWF, a zarazem przewodniczący komisji doktorskiej, widząc na sali kilkadziesiąt osób, w tym wielu dziennikarzy. Byli też rodzice i rodzeństwo Justyny, znajomi, pracownicy AWF.

- Usłyszałyśmy, że jest obrona Kowalczyk, więc przyszłyśmy. W końcu nie codziennie zdarzają się takie okazje - mówiła Katarzyna Krasowska, stażystka na AWF, która zjawiła się razem z koleżanką.

Wystąpienie narciarskiej gwiazdy spowodowało też wyjątkową frekwencję w samej komisji. - To chyba najliczniejsza komisja w historii. Profesorowie sami się do niej zgłaszali - zdradził prof. Cempla.

Obrona poszła śpiewająco, choć całość - od zreferowania przez Justynę założeń, poprzez konkluzję pracy, po wystąpienia recenzentów, pytania i obrady - trwała blisko trzy godziny.

- Jestem nią zachwycony, była znakomita - chwalił ją jeden z recenzentów, prof. Henryk Sozański. Opinie o doktoracie? "Oryginalny, odważny, wnikliwy, samodzielny, precyzyjny".

- Ma pani wybitne zdolności do działań naukowych - zawyrokował prof. Cempla.

Co dalej? - Nauka zepchnęła sport na boczny tor, teraz czas odwrócić proporcje. A czy będą kolejne naukowe kroki? Za wcześnie, by o tym mówić- unikała deklaracji Justyna.

Słowo "habilitacja" na razie nie pada. Nawet w żartach. - Na razie trzeba jej dać naukowy odpoczynek, niech myśli o starcie w następnych igrzyskach - stwierdził promotor pracy doktorskiej prof. Szymon Krasicki. - Ale w przyszłości, kto wie. Predyspozycje do pracy na uczelni Justyna na pewno ma.

Co wiesz o Wielkich Derbach Krakowa? [POZIOM PODSTAWOWY]? WEŹ UDZIAŁ W TEŚCIE!"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 16

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

o
ona_27
Bo to oto chodzi zeby rozumieli tylko ludzie ktorzy sie na tym znaja. Znajdz sobie tematy prac dr z matematyki albo fizyki. Jak sie nie znasz to sie nie odzywaj
o
ona_27
Leczyć to powinieneś się ty. Wez gleboki oddech i przeczytaj baranie co napisales, a jak dr nie ma znaczenia to idz i zrob. Przeciez to taki banał .... a jest takie cos jak IOS i student moze zaliczac przedmioty w dogodnym dla profesora i studenta terminie. A uczyc mozna sie wszedzie nawet na zgrupowaniach, jak ktos jest madry zdolny i inteligetny to da rade.
o
ona_27
To trzeba bylo isc i ciekawe czy byc zmiazdzyl Justyne pytaniami na ktorych sie nie znasz...
o
ona_27
Mozemy byc tylko dumni, że mamy takiego sportowca. To jest prawdziwy talent + profesjonalizm do granic mozliwości. Dziekujemy Ci i mamy nadzieje ze jeszcze długo będziesz biegać, bo biegów bez naszej Justyny to juz nie bedzie oglądał.
P
Paweł2
Czytałem artykuły naukowe Pani Justyny od kilku lat choć zawód mam daleki od sportu. Meritum więc nie może podlegać mojej ocenie. Na formie jednak się znam - także z praktyki. Natomiast tak zwane pióro ma ma Pani Kowalczyk naprawdę dobre! Pytanie zasadnicze: Czy Pan Paweł czytał pracę? (jest zawsze wyłożona publicznie kilka tygodni przed obroną). Można było też przyjść na obronę (nie byłem) i zmiażdżyć doktoranta pytaniami!
P
Paweł
Stopień naukowy doktora przestał wiele znaczyć, m.in. dzięki takim "doktorantkom" jak Justyna Kowalczyk. Już nawet nie chodzi o "doktorantów" typu "posłanka" Krystyna Pawłowicz, albo jak słynni "doktoranci" i "profesorowie" Macierewicza badający katastrofę samolotu (bo "Sklejałem modele samolotów, "Widziałem wybuch w szopie", "Latając samolotami, oglądam skrzydła")... tylko że będąc prawie 300 dni w roku na wyjazdach, zgrupowaniach, treningach, zawodach, nie mając czasu na rodzinę, na faceta... robimy sobie doktorat żeby się dowartościować!

Kowalczyk - może jakiś doktorat o tym jak szkalować ludzi/sportowe rywalki? Jak podżegać do awantur, dzielić, skłócać sportowców i kibiców? Jak szukać w sporcie teorii spiskowych na miarę teorii Macierewicza? Jak leczyć sobie kompleksy kosztem innych?
Jak dawać dobry przykład młodzieży?!
A
Aga
Czy wy coś z tego tytułu rozumiecie? Bo ja nic, a znowu taka tępa nie jestem!
l
lol
Może uda mu się choć liceum zaliczyć.
a
absolwent
Jakoś nie jestem zdziwiony,że Justyna obroniła Doktorat u Prof.Krasickiego ? ( a tak na mrginesie -skąd miała na to czas ?)
Z
Zakopane
Gratuluje Pani Justyno. Szkoda, że w Zakopanem ciągle nie ma żadnej trasy biegowej, bo właściciele pogrodzili swoją "ojcowiznę" a raczej "dziadowiznę".
e
ed
Justyna jestes wiekla....gratulacje!
.....
Fascynujacy artykul
j
jam
no i jesli ta praca o "strukturze platkow sniegu ...." sprawi, ze np Kowalczyk wytrenuje nastepnych mistrzow/mistrzynie olimpijskie to jest wystarczajaco dobry powod zeby cos takiego zrobic - a ty dalej siedz przed komputerem i narzekaj
swietnie ze dziewczyna rozwija sie nie tylko trenujac cialo, ale i robi cos wiecej w dziedzinie w ktorej nie ma sobie rownych
G
Gie
Nie wiem co może wnieść. Przypuszczam że coś z praktyki. Wszyscy znani mi panowie i panie Dr to teoretycy. Np. o zarządzaniu ludźmi mogą mówić godzinami ale gdyby mieli faktycznie zarządzać nie daliby sobie rady. Tacy teoretycy powielają tylko to co przeczytali. Oczywiście są wyjątki.
M
Marta
Niebawem J.Kowalczyk zapewne zrobi doktorat ,a jej wypociny zapewne będą tyczyły struktury płatków śniegu w stosunku do poślizgu nart i masy kijków, życzymy sukcesów,polski sport potrzebuje takich "naukowców"
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska