- Wiemy, kto jest właścicielem zwierzęcia - informuje Paulina Boba z Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. - Nie wiadomo jeszcze, czy usłyszy zarzuty, bo nie wiadomo, czy to właściciel skatował psa - wyjaśnia. Postępowanie w sprawie psa jest w toku, inspektorzy Krakowskiego Towarzystwa spotkają się z policją.
Do schroniska zwierzę trafiło w ubiegłym tygodniu. Jak mówili jego pracownicy, dawno nie widziano tam tak skatowanego psa. Bulterier miał na całym ciele krwawe wybroczyny, rany cięte i otarcia, świadczące o długoterminowym znęcaniu się nad nim.
Informacja o skatowanym psie niezwykle wzburzyła naszych Internautów i Czytelników. Zawrzało na forum pod artykułem "Kraków: tak skatowanego psa dawno nie widziano" oraz na profilu "Gazety Krakowskiej" na Facebooku.