Na pierwszym posiedzeniu radni przesłuchali niektórych członków komisji skrutacyjnej. Kolejne osoby wypowiedzą się w przyszłym tygodniu. Wtedy też powinna zapaść decyzja, co do uznania wyboru.
Sołtysem Zbludzy ponownie został Bolesław Ścianek, zdobywając 113 głosów. Jego rywalka Ewa Wąchała dostała o 15 mniej. W protokole zebrania zapisano, że w wyborach wzięło udział 234 mieszkańców. Odnotowano 221 ważnych głosów i 23 nieważne, czyli w sumie o 10 więcej, niż uczestników głosowania.
Dawała korepetycje i słała zdjęcia porno do Limanowej
Grupa mieszkańców na czele ze Stanisławem Bednarczykiem zażądała od rady gminy unieważnienia uchwały zebrania wiejskiego o wyborze sołtysa. Chcą m.in., aby wyjaśnić zaskakującą nadwyżkę liczby oddanych głosów nad liczbą uczestników wyborów. - "Na zebraniu panował chaos i zamieszanie, w związku z czym wzywana była policja" - czytamy we wniosku do rady. - "Obecny na zebraniu sołtys wpływał na wyniki głosowania, wskazując palcem niektórym osobom, na kogo mają głosować". - Skoro wpłynęła do nas ta sprawa, to musimy ją rozpatrzyć z całą powagą - mówi Adam Chrobak, przewodniczący komisji rewizyjnej. - Dlatego zaprosiliśmy osoby, które były zaangażowane w komisji skrutacyjnej bądź wybory prowadziły. Sołtys Bolesław Ścianek w rozmowie z nami bagatelizował oskarżenia. Zarzuty uznaje za bezzasadne. Jak twierdzi, zbyt mało osób podpisało się pod skargą, aby w myśl ordynacji wyborczej rada mogła zdecydować o legalności wyborów.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl:**Grali w karty. W ruch poszedł scyzoryk**