Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kamil Kosowski wierzy w "Sobola": Poradzi sobie z Wisłą

Bartosz Karcz
Anna Kaczmarz / Dziennik Polski /Polska Press
Były piłkarz Wisły Kraków Kamil Kosowski jest przekonany, że trenerski duet „Białej Gwiazdy” Kazimierz Kmiecik, Radosław Sobolewski poradzi sobie z prowadzeniem drużyny po odejściu Dariusza Wdowczyka. „Kosa” uważa, że Sobolewski, z którym grał w jednej drużynie ma cechy charakteru, które sprawią, że będzie dobrym szkoleniowcem.

– Zaskoczyła Pana informacja o odejściu z Wisły Kraków trenera Dariusza Wdowczyka?– Chyba jak wszystkich. Tym bardziej, że drużyna w ostatnim czasie wyszła z problemów sportowych, a na zewnątrz wydawało się również, że kłopoty finansowe, przynajmniej te największe, też ma już za sobą.

– Przyczyną rozwiązania kontraktu mają być zaległości w wypłatach wobec trenera Wdowczyka. Kilka tygodni temu sam jednak mówił, że klub spłacił prawie wszystkie zobowiązania. Czy dzisiaj tamte jego słowa należy odbierać jako czystą dyplomację? Jak Pan odbiera tę rozbieżność w wypowiedziach szkoleniowca?– Trudno powiedzieć. Mnie wydawało się, że trener Wdowczyk już wcześniej będzie zwolniony, bo wyniki były fatalne. Tak się nie stało, a można to było interpretować dwojako: albo klub ma do niego tak duże zaufanie, albo zaległości wobec niego są tak duże, iż nie można było zwolnić trenera. Fakty później były takie, że to ten szkoleniowiec wyprowadził zespół z kryzysu. Wisła zaczęła grać dobrze i zbierać punkty. Atmosfera wokół klubu znacznie się poprawiła, a w tym momencie trener zrezygnował. I można dzisiaj go krytykować za ten krok, ale z drugiej strony, może trzeba go pochwalić. Za to, że nie uciekł w momencie największego kryzysu, tylko odszedł, gdy wyprowadził zespół na prostą.

– Wisła jest dzisiaj już poza strefą spadkową, ale jej przewaga w tabeli nie jest aż tak duża, żeby przy ul. Reymonta mogli spać spokojnie. Myśli Pan, że odejście Wdowczyka może odbić się na wynikach drużyny?– Może, choć nie jestem w środku drużyny, w szatni, żeby w pełni obiektywnie odpowiedzieć na to pytanie. Wydaje mi się jednak, że np. taki Patryk Małecki poczynił przy Wdowczyku bardzo duży postęp i to ten szkoleniowiec dołożył swoją cegiełkę do tego, że „Mały” wyglądał w ostatnim czasie tak dobrze. Nie ma co przecież ukrywać, że dobra gra Wisły i wygrane to w dużej mierze zasługa Patryka. Nie wiem, jak on i inni piłkarze zareagują na tę zmianę. Wisła ma teraz dwóch trenerów - Kazimierza Kmiecika i Radosława Sobolewskiego. I to jest trochę jak z piłkarzami. Jeden ma kontuzję, to wskakuje w jego miejsce inny. I musi sobie poradzić. Popatrzymy zatem na to w ten sposób, że Wisła nie tyle straciła Dariusza Wdowczyka, co zyskała Radka Sobolewskiego, bo chyba on w tym duecie ma więcej do powiedzenia. Jest świeża krew i trzeba trzymać za „Sobola” kciuki.

– Pan zna świetnie Radosława Sobolewskiego. Jak wspomina go Pan z wiślackiej szatni?– To taki sam typ szkoleniowca jak Jacek Magiera. Różni ich może tylko to, że Radek jest bardziej ekspresyjny w wyrażaniu poglądów. Z czasów mojej kariery pamiętam natomiast, że „Sobol” miał duży problem z tym, żeby pogodzić się z niepowodzeniami. On chronicznie nie znosił porażek. Życie uczy pokory i to, nad czym Radek pewnie musi popracować, to podejście do przegranych, które pewnie wiele razy w karierze będzie musiał przełknąć. Z drugiej strony, to jest dobra cecha, bo pokazuje, jak mocny charakter on ma. Życzę mu, żeby to wszystko pod jego i trenera Kmiecika kierunkiem „odpaliło” jak najszybciej. Jestem pewien, że z szatnią sobie poradzi, a zawodnicy staną za nim murem.

– Porównuje Pan Radosława Sobolewskiego do Jacka Magiery, tylko że trener Legii zbierał długo doświadczenie, najpierw jako asystent w klubie z Warszawy, a później już jako samodzielny trener w Zagłębiu Sosnowiec. Nie ma Pan obaw, że „Sobol”, rzucony od razu na głęboką wodę, może się trochę zachłysnąć?– Jak jechać na szczupaki, to tylko do Szwecji… Proszę zapytać „Sobola”, on będzie wiedział, o co chodzi. Radek nie przejął Manchesteru United, tylko Wisłę Kraków. Oczywiście to wielki klub, ale jego klub. Kibice są mu przychylni, piłkarze również, a ligę zna. Pewnie przed #nim jakieś niepowodzenia, bo to nie jest łatwa robota, ale takie jest życie. Ja życzę Radkowi, żeby miał ich jak najmniej. #A co do tego, że sobie mentalnie poradzi z tą rolą, nie ma #- moim zdaniem - najmniejszych wątpliwości.

– Niektórzy w Krakowie pół żartem, pół serio mówią już, że Radosław Sobolewski może być dla Wisły tym, kim Diego Simeone dla Atletico Madryt…– Wszyscy równają do Simeone, ale dla mnie nie ma w tym nic dziwnego, bo najlepsi na świecie trenerzy to często ci, którzy grali w środku pola. A jak do tego jeszcze mieli charakter, taki jak Simeone czy Radek, to na trenerskiej ławce jest im łatwiej. Przed „Sobolem” otwierają się nowe możliwości. Jeszcze niedawno myślałem, że po zakończeniu kariery bardziej będzie wiązał swoją przyszłość z giełdą, bo zawsze siedział w książkach maklerskich i był dobrze zorientowany w tych sprawach. Ale ten analityczny umysł na trenerskiej ławce może mu tylko pomóc.

– Życie też napisało ciekawy scenariusz, bo trenerski duet Wisły zadebiutuje w meczu, w którym naprzeciwko będzie inna legenda „Białej Gwiazdy” - Kazimierz Moskal, który prowadzi obecnie Pogoń Szczecin.– Szykuje się bardzo dobry mecz. Pogoń gra otwartą piłkę, Wisła też to lubi. Na Kazia też gromy leciały niesamowite, ale jak życie pokazało, dał radę. Pogoń powolutku idzie do góry, gra bardzo mądrą piłkę. Kazek musiał dostać trochę czasu, żeby wprowadzić do Pogoni swoją filozofie gry, zupełnie odmienną od tego, co preferuje Czesław Michniewicz. Dostał jednak czas, ludzie w Szczecinie byli cierpliwi i teraz mają za to nagrodę. A ja mogę się tylko cieszyć, bo z jednej strony barykady stanie mój kapitan z boiska, a z drugiej będzie tak samo. To miłe, że koledzy z drużyny tak się realizują. Zresztą, nie tylko w Wiśle, bo Jacek Magiera też był moim kapitanem w reprezentacji młodzieżowej, a Michał Probierz, trener lidera ekstraklasy, jednym z pierwszych nauczycieli w szatni Górnika Zabrze.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska