https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kamil Stoch: Czasem zapominam wysunąć podwozia

Michał Skiba
Kamil Stoch
Kamil Stoch Andrzej Banas / Polska Press
Da się tutaj skoczyć 145 metrów i wylądować telemarkiem - ocenia Kamil Stoch, który poszybował na odległość 141,5 m i ustalił nowy rekord Wielkiej Krokwi w Zakopanem. Polacy zdemolowali Niemców i Norwegów, zwyciężając sobotni konkurs drużynowy. - Co tu dodawać? Widzimy się jutro - dodał skoczek z Zębu.

- Jeśli Adam Małysz chwali, to znaczy, że musi być dobrze. Starałem się skupić na wszystkich elementach i jak najdalej lecieć. To dla mnie nowe doświadczenie, bo po raz pierwszy jestem na najwyższym stopniu podium z drużyną. I to jeszcze w domu. Po każdym sukcesie należy twardo stąpać po ziemi. My ciężko na to pasujemy, stąd ta skromność, o którą pytają - mówił na konferencji prasowej Stefan Hula, który przebojem wdarł się do drużyny Stefana Horngachera.

Stefan jest jak wino, im starszy, tym lepszy. Jak stare i dobre wino - powiedział Kamil Stoch, który ostatnim skokiem w konkursie ustalił nowy rekord skoczni 141,5 m. Skoczek z Zębu jest w Zakopanem gwiazdą pierwszej wielkości. Luz, uśmiech, pewność siebie. Kamil Stoch jest nowym rekordzistą skoczni na zmodernizowanej Wielkiej Krokwi. Jutro celuje tylko w zwycięstwo.

- Lądowanie było zachwiane, ale cały skok był pod kontrolą. Długo czekałem z lądowaniem i tak wypatrywałem tej linii pokazującej 145 metrów. To nie był mój najlepszy skok w tym sezonie, uważam, że oddałem w tym sezonie lepsze próby. Mam nadzieję, że da się tu latać dalej, bo po co byłaby ta przebudowa. Wydaje mi się, że 150 m będzie tu skoczyć trudno, ale 145 m - w dodatku z telemarkiem - jak najbardziej - ocenił Kamil Stoch.

Jest mały postęp, bo lądowałem już bliżej środka. Wiem, w czym problem, ale nie powiem. To zbyt skomplikowane, bym miał to wszystko tłumaczyć. To wynika z jakości skoków i wszystkich elementów, które się na ten dobry skok składają. Czasem chcę powalczyć o dodatkowe metry i zapominam wysunąć podwozia do lądowania, wtedy muszę się spieszyć. (Śmiech) - powiedział podwójny mistrz olimpijski z Soczi.

Autor jest również na Twitterze

Sportowy24.pl w Małopolsce

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

e
emil
To może jak kapitan Wrona? Też ptak!
lubię gościa
choć zapomina wysunąć podwozie ! bo zapomina wysunąć. hahaha

Wybrane dla Ciebie

Za duże na MŚP, za małe na korporację. Unia stworzy nową kategorię firm

Za duże na MŚP, za małe na korporację. Unia stworzy nową kategorię firm

Metropolita krakowski z wizytą w Rzymie. Wiadomo, z kim się spotkał

Metropolita krakowski z wizytą w Rzymie. Wiadomo, z kim się spotkał

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska