Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kandydaci od podszewki

Halina Gajda
fot. Marcin Makówka
Pretendentom do ratusza zadaliśmy kilka nietuzinkowych pytań. Najtrudniejszych, bo o nich samych. Jak sobie poradzili w tym ostatnim przed niedzielą pojedynku, pozostawiamy ocenie Czytelników

Na kilka godzin przed wyborami kandydatom ubiegającym się o fotel burmistrza zadaliśmy kilka pytań. Jednak nie o ich wizję miasta, rozwoju, plany - bo o tym wręcz krzyczą do nas z różnych plakatów, billboardów, publikacji - a o samych siebie. Mieli dokończyć zaczęte przez nas zdania.

Naszym celem było pokazanie ich jako zwykłych ludzi, którzy mają swoje słabości, ale i mocne strony. Wszak najtrudniej mówić o samych sobie. Ta codzienna, pozaurzędnicza twarz to wbrew pozorom równie ważny "składnik" wpływający na sposób pełnienia powierzonej funkcji.

Zasada takich zdań niedokończonych jest taka, że odpowiadający ma wpisać pierwszą odpowiedź, która mu się nasuwa. Wszyscy dostali tyle samo czasu na odpowiedź. Jak podeszli do sprawy ci, którzy starają się o nasze głosy, czyli Witold Kochan, Rafał Kukla, Alicja Nowak i Jadwiga Wójtowicz, czy wykazali się poczuciem humoru, dystansem do siebie, szczerością, otwartością - pozostawiamy ocenie Czytelników.

Witold Kochan

Jestem szczęśliwy, gdy: brak większych problemów domu i pracy.
Moja słaba strona: śpiew i słodkie wypieki.
Moja mocna strona: realizm w ocenie sytuacji.
Denerwuję się: populizmem i obietnicami bez pokrycia.
Największą satysfakcję mam: z pozyskanych pieniędzy zewnętrznych na inwestycje w Gorlicach.
U innych cenię: lojalność i bezinteresowność.
Chciałbym zmienić: to co mnie drażni.
Za dziesięć lat: jeśli zdrowie pozwoli, chciałbym nadal być czynny zawodowo.
Moja kariera: pracowałem w wielu ciekawych miejscach.
Mam słabość do: dobrej muzyki.
W Gorlicach drażni mnie: to, czego nie mogę zmienić.
Film dobry na wszystko: "Ziemia obiecana" i "Grek Zorba".
Książka dobra na wszystko: ostatnio przeczytane "Wschód" Stasiuka i "Dziennik zimowy" Paula Austera.
W kuchni: relaksuję się, niestety, zbyt rzadko; moja specjalność to potrawy jednogarnkowe.

Jadwiga Wójtowicz

Jestem szczęśliwa, gdy: rodzinne życie toczy się bez negatywnych zdarzeń, jako zodiakalna Waga lubię harmonię i ład we wszystkich dziedzinach i to już daje mi poczucie szczęścia. Życie jest takie ulotne...
Moja słaba strona: daję ludziom duży kredyt zaufania.
Moja mocna strona:zdolności organizacyjne, brak lęku przed nowymi zadaniami, łatwo nawiązuję kontakty z ludźmi.
Denerwuje mnie: pozorne działanie, bylejakość, chamstwo w każdej postaci.
Największą satysfakcję mam: gdy moje działania kończą się sukcesem. Dotyczy to zarówno spraw dużych, jak i tych codziennych, najprostszych.
U innych cenię: wiedzę, umiejętności i zaangażowanie, wrażliwość na sprawy zwykłych ludzi.
Chciałabym zmienić: podejście do ludzi starszych i niepełnosprawnych.
Za dziesięć lat:[b] mam nadzieję, że będę szczęśliwą babcią.
[b]Moja kariera to:
codzienna, systematyczna praca; zawodowa: ciężka i odpowiedzialna, samorządowa podlega nieustannej ocenie przez mieszkańców Gorlic.
Mam słabość do: zwierząt, tym domowym pozwalam na wiele.
W Gorlicach drażni mnie: rodzinne miasto kocha się mimo wszystko.
Film dobry na wszystko: "Stalowe magnolie" Herberta Rossa, nakręcony na podstawie sztuki Roberta Harlinga.
Książka dobra na wszystko: "Mistrz i Małgorzata" Michaiła Bułhakowa.
W kuchni: uwielbiam eksperymentować i odkrywać nowe smaki.

Alicja Nowak

Jestem szczęśliwa, gdy: rodzina jest w komplecie, o to u mnie trudno.
Moja słaba strona: nadmiar empatii, emocjonalnie podchodzę do ludzkich problemów.
Moja mocna strona: zdrowy rozsądek i dystans do siebie.
Denerwuję się: jak "zepsuje" się waga, strzałka idzie w górę, a ubrania robią się ciasne.
Największą satysfakcję mam: gdy sukcesy osiągają moje dzieci, te rodzone i te szkolne.
U innych cenię: uczciwość, rzetelność i poczucie humoru.
Chciałabym zmienić: Gorlice, by żyło się tu lepiej i dostatniej.
Za dziesięć lat: miasto będzie tętniło życiem, problem bezrobocia zniknie, a ja wciąż będę energiczna i młoda.
Moja kariera: nie powiedziałam w tej kwestii ostatniego słowa, wciąż czegoś się uczę, do czegoś dążę.
Mam słabość do: mojej kocicy, ale w drodze jest wnuk i on zapewne wysunie się na plan pierwszy.
W Gorlicach drażni mnie: płyta rynku, a zwłaszcza fontanna przypominająca sarkofag.
Film dobry na wszystko: "Ranczo", zawsze poprawia mi humor.
Książka dobra na wszystko: biograficzna.
W kuchni: lubię męża - jest artystą smaków.

Rafał Kukla

Jestem szczęśliwy, gdy: jestem z rodziną.
Moja słaba strona: pedantyzm.
Moja mocna strona: wytrwałość i konsekwencja.
Denerwuję się: niedokładnością wykonawców.
Największą satysfakcję mam: z realizacji planów.
U innych cenię: szczerość.
Chciałbym zmienić: świat.
Za dziesięć lat: pożyjemy, zobaczymy.
Moja kariera: satysfakcja z pracy.
Mam słabość do: słodyczy.
W Gorlicach drażnią mnie: wysokie krawężniki na przejściach.
Film dobry na wszystko: "Miś".
Książka dobra na wszystko: "Ojciec chrzestny".
W kuchni: lubię porządek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska