Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kapitan Cracovii Miroslav Covilo: Zwycięstwa zadedykujemy Damianowi Dąbrowskiemu

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Miroslav Covilo (Cracovia)
Miroslav Covilo (Cracovia) Andrzej Banaś
Kapitan Cracovii Miroslav Covilo jest rozczarowany, tak jak reszta kolegów, faktem, że zespół nie dostał się do czołowej ósemki ekstraklasy. Wyznacza sobie i całemu zespołowi nowy cel - jest nim 9. lokata w tabeli.

- Nie udało się wejść Cracovii do pierwszej ósemki. To duży zawód dla was wszystkich.

- Oczywiście, że tak. Liczyliśmy, że uda się nam zrobić ten awans do ósemki, dobrze nam szło wiosną. Szkoda, że stało się tak, że po przegranym meczu w Niecieczy ostatnie spotkanie w sezonie zasadniczym – z Zagłębiem Lubin - o niczym już nie decyduje. Teraz musimy sobie obrać inny cel i zrobić wszystko, by było spokojnie.

- Celem będzie teraz 9. miejsce?

- Oczywiście, że tak, najwyższe, jakie możemy zająć.

- Czyli podobne, jak przed dwoma laty, za kadencji trenera Jacka Zielińskiego, kiedy to w cuglach utrzymaliście się w lidze.

- Tak, mam nadzieję, że będziemy dobrze grali.

- Wiosna dobrze się wam układała, ale trener Michał Probierz ostrzegał, że najtrudniejsze będą dwa ostatnie kroki, jak we wspinaczce na K2. Wyprawa alpinistów zakończyła się niepowodzeniem, wasza misja również.

- Mieliśmy cztery wygrane mecze z rzędu, a w Niecieczy, niestety, zagraliśmy słabsze spotkanie. Nie ma co narzekać, nie udało się, musimy patrzeć do przodu i zrehabilitować się.

- Utrzymanie jest bardzo bliskie, macie dużą przewagę nad Lechią Gdańsk, która zajmuje 15. miejsce, to 11 punktów.

- Nie kalkulujemy, gramy teraz każdy mecz po to, by wygrać i zapewnić sobie spokój. Niech chłopcy, którzy mniej występowali, zwłaszcza juniorzy, dostaną szansę na pokazanie się.

- W walce w grupie spadkowej nie pomoże wam Damian Dąbrowski, który znów zerwał więzadła krzyżowe w kolanie…

- Gdy patrzyłem na to, co się mu stało, nie wierzyłem, że to jest prawda. Sądziłem, że kontuzja nie jest aż tak poważna. Nie wiem, co powiedzieć, szkoda słów... Jesteśmy z Damianem przyjaciółmi, trzymamy się razem poza boiskiem. Na pewno zwycięstwa będziemy mu dedykować. Ale wiem, że mu to nic nie da.

Więćej o kontuzji Damiana Dąbrowskiego

- Mecz w Niecieczy oglądał Pan w telewizji, „gotowało” się w Panu, że nie może pomóc kolegom?

- Dostałem głupią kartkę w meczu z Sandecją i nie mogłem wystąpić. Ale w Niecieczy to był taki mecz, że nie wiem, czy pomógłbym drużynie.

- A oglądał Pan spotkanie Zagłębia z Jagiellonią, które ostatecznie zadecydowało o tym, że nie znaleźliście się w ósemce?

- Nie, mieliśmy w tym czasie trening. Dowiedziałem się o wyniku potem. W tym sezonie walczyliśmy i długo zależeliśmy od innych wyników. Potem mieliśmy już wszystko w swoich rękach i nie wykorzystaliśmy tej szansy.

- Nie przegraliście tego awansu wiosną, tylko podczas rundy jesiennej, która była bardzo nieudana.

- Też tak myślę. W tym roku pod względem zdobyczy punktowej i gry prezentujemy się całkiem dobrze. Zabrakło nam 3-4 punktów, które mogliśmy zdobyć wcześniej. Teraz są wszyscy załamani, bo przegraliśmy z Bruk-Betem Termalicą, ale wiosna naprawdę dobrze wygląda w naszym wykonaniu. Daliśmy z siebie wszystko, ale mieliśmy za dużą stratę po jesieni.

- Gdy walczy się o to, by jeszcze raz zagrać z Legią, Lechem, Jagiellonią czy derby, a to nie wychodzi i trzeba będzie mierzyć się ze słabszymi zespołami, to łatwo jest wyzwolić z siebie stuprocentową motywację do walki?

- Oczywiście, że tak, w końcu to jest nasz zawód, musimy dać z siebie wszystko, nie możemy szukać żadnych wymówek. Każdy ma o co grać, o to, by polepszać swoje statystyki.

- A Pan o co będzie grał?

- Zawsze walczyłem, niezależnie od stawki spotkania, nie umiem po prostu inaczej.

- Na Twitterze pojawiły się sugestie, że może przeniesie się Pan z Cracovii gdzieś po sezonie?

- Nic nie wiem na ten temat.

Więcej informacji o Cracovii

Sportowy24.pl w Małopolsce

#TOPSportowy24

- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska