Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karateka z Nowego Sącza został Mistrzem Polski! "W trakcie walki kompletnie nic nie słyszy"

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
Fot. Archiwum rodzinne G.Kędzierskiego
23-letni sądeczanin, Grzegorz Kędzierski wystąpił na październikowych 47. Mistrzostwach Polski Seniorów w Ząbkowicach Śląskich. Tam nie miał sobie równych zgarniając tytuł mistrzowski! Warto wiedzieć, że Grzegorz urodził się z obustronnym głębokim niedosłuchem, ma wszczepiony implant. Jako jedyny walczy w czapce i w trakcie walki kompletnie nic nie słyszy. Nasz reprezentant, który swoje życie dzieli między dwa domy: jeden w Polsce, drugi w Anglii (gdzie pracuje jego rodzina), może poszczycić się wieloma sukcesami na arenie międzynarodowej.

Swoje sportowe doświadczenie zdobywał pod okiem ojca i jednocześnie trenera Mariusza Kędzierskiego, który zaszczepił w nim miłość do sportu, trenował z wybitnymi zawodnikami tej sztuki walki w Rosji, Czeczenii, Hiszpanii, Japonii czy w Ameryce, ale także szlifował swój kunszt w przydomowym garażu i ogrodzie.

- Przed zdobyciem tytułu mistrza Polski Grzesiek dał nam przedsmak swoich umiejętności i determinacji na Mistrzostwach Makroregionu Dolnośląskiego w Nysie, które rozegrano we wrześniu br. Tam zdobył pierwsze miejsce i został najlepszym zawodnikiem zawodów – chwali syna tato Mariusz.

Kędzierski junior na drodze do złota MP musiał zmierzyć się z czołowymi polskimi karatekami: m.in. z Szymonem Świątkowskim czy Krzysztofem Wolnym. Stoczył z nimi wyjątkowe emocjonujące walki, kończąc je przed czasem czy na punkty.

Tytuł z Ząbkowic Śląskich jest najważniejszym osiągnięciem tego karateki. W 2019 roku w światowym zestawieniu zawodników Grzegorz Kędzierski znajdował się na 31. miejscu w kategorii średnio-ciężkiej i był najlepszy spośród polskich zawodników.
Sukcesy przyszły mimo tego, że okres przygotowawczy do sezonu 2020 okazał się najtrudniejszy w karierze Grześka. Odwołano niemalże wszystkie zawody od stycznia do końca sierpnia, wiele wspaniałych zgrupowań, na które Grzegorz liczył nie odbyły się. Nie mógł wyjechać na obóz do Rosji czy do Finlandii.

Sądeczanin nie zamierzał się jednak poddawać. Trenował w ekstremalnych warunkach - bez siłowni, sparingpartnerów czy wyjazdów na treningi do krajowych klubów.

COVID 19 nie zniweczył zatem wysiłków tego młodego karateki. Kilkugodzinne treningi w samotności podczas których szlifował swój kunszt, wykonując tysiące powtórzeń, sprawiły, że doprowadził sekwencje kopnięć i uderzeń niemalże do perfekcji.

- Grzegorz trenuje codziennie po około sześć siedem godzin. To zwykle bardzo intensywne zajęcia, zaś już po nich, czekają na niego obowiązki domowe. Nie ma taryfy ulgowej. Syn szuka zajęcia, które pozwoliłoby mu choć w części, pokryć koszty wyjazdów i pozwolić mu być zawodowym sportowcem. Wszystko bowiem swoje kosztuje. Poza sezonem Grzesiek sprząta biura, zaś w okresie świątecznym pracuje przy odławianiu ryb – mówi nam tata.

Grzegorz Kędzierski, co jakiś czas przypomina o sobie kolejnymi sukcesami w kraju i za granicą. Był już m.in. mistrzem Anglii i Wielkiej Brytanii, wywalczył brązowy medal na Mistrzostwach Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej czy złote krążki na Mistrzostwach Węgier, Anglii czy w Italian Challenge Cup.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska