Po triumfie przyszedł czas na krótkie rodzinne wakacje w Hiszpanii, radość z bycia bokserskim numerem jeden w kategorii półciężkiej w Polsce (za rankingiem boxrec.com – przyp. red.), a 4 marca Dudek świętował 40. urodziny.
- Rywal troszkę mnie zaskoczył, bo myślałem, że walka będzie trwać nieco dłużej. Co do urodzin, coś w tym jest, że te 40 lat jest czasem podsumowań aczkolwiek nie czuję się na ten wiek. Zmiana daty kompletnie nic u mnie nie zmieniła. Robię to, co lubię. Tym bardziej cieszę się z tego, że ten mój wiek jest moim atutem, bo każdy dziwi się, że oto czterdziestolatek potrafi być szybszy od 20-kilku latków. Prosto po walce wsiadłem w auto, pojechałem na lotnisko w Balicach i wraz z rodzinką wyleciałem na krótkie wakacje do Sewilli. Był to miły czas – uśmiecha się nasz rozmówca, gdy odwiedzamy go w siedzibie klubu Fight House.
A jakie są plany Rafała Dudka na najbliższe miesiące?
- Miałem mieć walkę w marcu, ale nie udało się tego dopiąć. Przybliżony termin to maj, mam nadzieję, że to będzie bomba dla kibiców kickboxingu, nie tylko w Nowym Sączu, ale także w Polsce. W boksie też są plany, jeśli wszystko się uda to może zawalczę w czerwcu. Czas pokaże. Jestem w formie. Tomek Babiloński i kibice są bardzo zadowoleni z moich walk. Ostatni pojedynek obił się dużym echem, pokonałem pięściarza z dużym doświadczeniem. Udało się go porozbijać w tej drugiej rundzie. Atak z prawej i lewej ręki jest dużym atutem w sportach walki – zauważa sądecki fighter.
Rafał Dudek (rocznik 1984) jest amatorskim i zawodowym mistrzem Polski w K-1. Na swoim koncie ma też brązowy medal Mistrzostw Europy WAKO European Championships z 2012 w Ankarze. Sądeczanin jest zdobywcą tytułu Intercontinental Low Kick Super Welter Weight Champion, który zdobył dzięki walce w Trynidadzie i Tobago. W przeszłości był zawodnikiem klasyfikowanym w rankingach prestiżowej organizacji Glory World Series. W zawodowym boksie jest od niedawna. 24 lutego 2023 roku w trakcie Babilon Boxing Show w Nowym Dworze Mazowieckim debiutował w starciu z Ukraińcem Artjomem Razhikiem. Walka trwała cztery rundy i zakończyła się remisem.
Boks. Sądeczanin Łukasz Pławecki po wygranej walce mówi o planach na ten rok. Te są ambitne

