Pijalnia Główna w Krynicy-Zdroju tym razem zgromadziła pod swoim dachem zarówno doświadczonych kucharzy i restauratorów, jak i młode pokolenie, które w gastronomii stawia pierwsze kroki. Wszyscy mieli okazję wziąć udział w darmowym Szkoleniu Mistrzów Kulinarnych.
Spotkanie rozpoczęto od wykładów. Najpierw Marek Zborowski, technolog żywności, podjął temat mięsa drobiowego, analizując jego aspekty jakościowe, zdrowotne oraz miejsce w nowoczesnej technologii gastronomicznej. Następnie Paweł Wojtyga, szef kuchni z Warsztat Qulinarny z Krakowa, zaprezentował znaczenie drobiu w różnorodnych kulturach i przedstawił najnowsze trendy konsumenckie. Co ciekawe, polecił, aby do mięsa, które ma być smażone używać soli, ale tej nie jodowanej. Swój wykład wzbogacił praktyczną demonstracją. Przygotował zaskakujące danie z… surowej kaczki, wykorzystując techniki kuchni molekularnej.
O roli mięsa drobiowego w dietoterapii mówił dietetyk Mateusz Klimek. Podkreślił jego znaczenie w zapobieganiu chorobom oraz w diecie osób z nietolerancjami pokarmowymi. Natomiast Piotr Juszczak, psycholog biznesu, przedstawił wpływ merchandisingu na menu restauracyjne, dając praktyczne porady, jak skutecznie prezentować dania i zachęcać klientów do ich wyboru.

Punktem kulminacyjnym był pokaz kulinarny Karola Okrasy, inspirowany barokową interpretacją polskiej kuchni.
- Chciałem was nakarmić emocjami. Ja dziś tutaj mam wrażenie, zaryzykuję, będę się bawił najlepiej z całej sali, bo ja najlepiej się bawię, gdy gotuje - mówił Karol Okrasa do uczestników szkolenia. - Znaczenie ma tylko to, czy mi się uda dotrzeć do waszej świadomości, żebyście zrozumieli, o co w gotowaniu naprawdę chodzi.
Ceniony kucharz podkreślił, że granice przyzwoitości kulinarnej nie istnieją, dlatego należy je łamać na swój sposób i na nowo interpretować.
- Róbcie tak żeby wam było dobrze, nie próbujcie się przypodobać. Matejko był najlepszy, czy Picasso był najlepszy? Nie da się tego porównać i w kuchni, którą ja uznaje za sztukę, jest dokładnie tak samo. Każdy maluje jak chce i to pozwala nam kreować w kuchni - dodał.
W szkoleniu udział wzięli m.in. uczniowie klas hotelarskich i gastronomicznych Zespołu Szkół Ponadpodstawowych im. Jana Pawła II w Krynicy-Zdroju. Szkołę reprezentowała m.in. dyrektor Maria Aleksander-Pisz. Nie kryła fascynacji Karolem Okrasą.

- To kucharz i restaurator, który nie poprzestaje na pielęgnowaniu polskiej tradycji. Niepokorny duch każe mu szukać coraz to nowych pomysłów, nowych smaków, odkrywać ciągle nowe dania, co potwierdził w Krynicy-Zdroju zaskakując publiczność oryginalnymi potrawami – dzieli się wrażeniami dyrektor szkoły Maria Aleksander-Pisz. - Był czas na degustację wspaniałych potraw, nabycie nowych zawodowych doświadczeń, rozmowy, wspólne zdjęcia i oczywiście autografy, które z uśmiechem na twarzy i z niezwykłą cierpliwością rozdawał kulinarny Mistrz.
Zadowolenia z udanych warsztatów w Pijalni Głównej nie kryją także jego organizatorzy Polski Związek Zrzeszeń Hodowców i Producentów Drobiu.
- Obecność kilkuset osób utwierdza nas w przekonaniu, że Sądecczyzna, a konkretniej Krynica-Zdrój to bardzo silny punkt na kulinarnej mapie Polski pełen talentów, które gotowe są uczyć się i rozwijać po to, by serwować swoim klientom jeszcze lepsze potrawy - mówi Aneta Oleksy-Gębczyk, główna organizatorka szkolenia. - Mam nadzieje, że wiedza wyniesiona za szkolenia zainspiruje do eksperymentowania z mięsem drobiowym w kuchniach.
Szkolenie zakończo ogłoszeniem konkursu na autorską potrawę z drobiu. W konkursie będzie mógł wziąć udział każdy i wygrać m.in. staż w restauracji Platter by Okrasa. Szczegóły będzie można znaleźć
.
- Mateusz Ziółko w 20. edycji „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”
- 20 najpopularniejszych nazwisk noszonych przez mieszkańców Nowego Sącza
- Piękna strona starówki w Nowym Sączu. Najbardziej efektowne kamienice w centrum
- Szyk, klasa i elegancja. Moda na archiwalnych zdjęciach z sądeckich uzdrowisk
- Niektóre mają mroczną historię. Te budynki mają nawet po 100 lat i nadal zachwycają
- Model i gwiazda sportowych czasopism. Oto nowy bramkarz Sandecji Nowy Sącz!
Darek kocha motoryzację. W garażu trzyma lincolna z 1974 roku. To ponad 2 tony wagi. Ile pali?
