Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karolina Szczurek: Spadek z Superligi? Nawet nie ma mowy!

Rozmawiał Remigiusz Szurek
Karolina Szczurek liczy, że druga runda będzie bardziej udana
Karolina Szczurek liczy, że druga runda będzie bardziej udana Fot. Adrian Maraś
Rozmowa. Bramkarka Olimpii-Beskidu Karolina Szczurek podsumowuje występy zespołu w pierwszej części sezonu Superligi piłkarek ręcznych.

- Na półmetku rundy zasadniczej plasujecie się na dziesiątym miejscu w tabeli. Macie na koncie jedną wygraną, dwa remisy i osiem porażek. Jak z perspektywy bramkarki można podsumować te 11 spotkań?

- Punktów jest stanowczo za mało. Najbardziej boli ich brak, gdy wygraną miałyśmy tak blisko, jak w starciach z Kościerzyną czy Jelenią Górą. Na początku było widać brak zgrania, później największymi problemami były obrona i skuteczność, a bez tego nie można grać w piłkę ręczną. Ostatnie mecze wyglądały jednak nieco lepiej, co daje nam nadzieję.

- Macie raptem punkt przewagi nad ostatnią w tabeli Piotrcovią. Spadek byłby dla Olimpii-Beskidu katastrofą.

- W ubiegłym sezonie pokazałyśmy, że Olimpia lepiej radzi sobie w drugiej rundzie. Nie raz byłyśmy w strefie spadkowej, ale zdawałyśmy sobie sprawę z tego, o co gramy i umiałyśmy spiąć się na tyle, że wychodziłyśmy z opresji. O spadku w tym sezonie nie ma mowy!

- Przed sezonem w drużynie Olimpii-Beskidu doszło do istnej rewolucji kadrowej. Mocno przewietrzono szatnię, wymieniając niemal cały skład. Czy to może być jedna z przyczyn słabszej postawy?

- Ma to jakiś wpływ na nasze wyniki. Łatwiej gra się, mając zgrany zespół. Zajmuje to sporo czasu, a u nas co roku skład zmienia się niemal całkowicie. Tym jednak nie można się usprawiedliwiać.

- Jaka atmosfera panuje w zespole?

- Jest zmienna. Po gorszym okresie jest ponuro. Każda z nas jest przybita, ale po owocnych treningach wracamy do codzienności i wówczas nie można narzekać. Poznałyśmy się już na tyle, że wiemy, jakie jesteśmy, z kim można porozmawiać, z kim żartować. Możemy na siebie liczyć na boisku i poza nim.

- Ostatni mecz w lidze rozegrałyście 20 listopada. Od tego czasu macie przerwę w rozgrywkach, która potrwa do początku stycznia. Nad czym pracujecie obecnie na treningach?

- Miałyśmy tydzień wolnego, ale od 26 listopada zaczęłyśmy drugi okres przygotowawczy. Skupiamy się na wytrzymałości i sile. Na drugim planie są współpraca między pozycjami, elementy gry.

- Ta pauza z pewnością wam się przyda. Nie da się ukryć, że z powodu krótkiej ławki rezerwowych jesteście bardzo zmęczone, na co narzekały zwłaszcza Pani koleżanki z pola, które nieraz ani przez moment nie mogły odpocząć, pozbierać myśli.

- Po dziewczynach widać wielkie zmęczenie. Niejednokrotnie nasze mecze wyglądają tak, że do połowy walczymy jak równy z równym, a w drugiej części przeciwnik zaczyna odskakiwać. Ciężko grać 60 minut bez zmiany.

- Pani jako bramkarka znajduje się jednak w nieco bardziej komfortowej sytuacji. Wspomaga Panią Aleksandra Sach.

- Zgadza się. Wspomagamy się nawzajem. To duży komfort fizyczny i psychiczny. W tej rundzie grałyśmy z Olą porównywalną ilość czasu. Gdy jedna z nas ma gorszy dzień, druga jest w stanie ją zastąpić.

- Na początku przyszłego roku, nie licząc meczu z mistrzem Polski Selgrosem Lublin, zmierzycie się z takimi zespołami jak UKS PCM Kościerzyna, Piotrcovia Piotrków Trybunalski, KPR Jelenia Góra czy KPR Gminy Kobierzyce. Będzie realna szansa na punkty.

- To zespoły w naszym zasięgu. Nie da się ukryć, że liczymy w tych meczach na pełny dorobek punktowy. Dobrze się złożyło, że pojedynki z tymi drużynami mamy na początku zmagań. Jeśli uda się zdobyć parę „oczek”, nabierzemy większej pewności siebie i komfortu.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Karolina Szczurek: Spadek z Superligi? Nawet nie ma mowy! - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska