- Zawsze lubię wracać na tor Adria, gdyż jest on jednym z moich ulubionych. Dobrze się na nim czuję i było to widać od pierwszego wyjazdu na tor. Wraz z ekipą znaleźliśmy idealne ustawienia, ja łapałem dobry rytm podczas jazdy i dalej już jakoś poszło - skomentował z uśmiechem krakowianin.
Całe zawody były jego popisem. Lider zespołu Kosmic wygrał kwalifikacje, następnie okazał się najlepszy w wyścigach kwalifikacyjnych - czym zapewnił sobie pierwsze pole startowe w prefinale.
Ten wyścig Basz wygrał przed Anglikiem Tomem Joynerem z ekipy Zanardi. W finale tuż za Polakiem metę osiągnęła Hiszpanka Marta Garcia Lopez (EvoKart).
- Po awariach i kolizjach we wcześniejszych rundach WSK Super Master Series nie spodziewałem się, że uda mi się powalczyć o dobrą pozycję w generalce, jednak mamy drugie miejsce - cieszył się Karol, który w całym cyklu uzbierał 184 pkt (w samej Adrii 140). Do triumfu zabrakło niewiele, bo Lorenzo Travisanutto zdobył 190 "oczek".
W przyszłym tygodniu Polaka czekają kolejne wyścigi na tym torze - będzie to druga runda mistrzostw Europy. Po pierwszej, w hiszpańskiej Zuerze, Karol Basz, jest liderem cyklu.